
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Beniaminek rozbity
Głodna gry do meczu w Jaworzu przystąpiła dziś drużyna z Rajczy. Starcie Czarnych z Soła awizowane było jak bardzo wyrównane.
- Zagraliśmy dzisiaj bardzo dobry mecz. Szybko otworzyliśmy wynik, później strzeliliśmy jeszcze 2 bramki przed przerwą. Miałem dziś do dyspozycji szeroką kadrę, więc zrobiłem 6 zmian. Co cieszy, każda zmiana była wartościowa i wniosła coś dobrego na boisko. Miłym akcentem zakończyliśmy ten sezon w Jaworzu - skomentował dzisiejsze wydarzenia Krzysztof Dybczyński, trener Czarnych, którzy zaaplikowali rywalowi 5 bramek.
Po raz pierwszy Wiesław Arast piłkę z siatki wyciągać musiał w minucie 20., gdy Tomasz Labza popisał się niezłym uderzeniem z rzutu wolnego. Następnie piłkę do siatki skierował napastnik Adam Waliczek, by po chwili na 3:0 trafił Daniel Kasprzycki. W 65. minucie Labza ponownie wpisał się na listę strzelców. Boczny defensor Czarnych przepięknym uderzeniem z obrębu pola karnego przymierzył tuż przy słupku. Końcowy rezultat ustalił natomiast Patryk Strzelczyk. - Mogliśmy jeszcze strzelić 2-3 bramki, lecz nasza skuteczność i tak była bardzo dobra w tym meczu - zawuażył Dybczyński. Rajczanie? Gospodarzom zagrozili dwukrotnie. Wpierw Maciej Figura przy stanie 0:0 nieznacznie się pomylił, a następnie Kacper Najzer nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem.