Aż 6:0 ekipa z Rajczy „zlała” w 30. kolejce zebrzydowicką Spójnię. – Stwarzaliśmy sporo sytuacji i co najważniejsze zdołaliśmy przypieczętować to dużą ilością goli. Fajnie, że przy okazji zagraliśmy „na zero z tyłu”, zachowując koncentrację do samego końca. A wcale przy wysokim prowadzeniu nie było to łatwe – mówi Tomasz Fijak, szkoleniowiec Soły, który zapewnia, że rajczanie są w formie optymalnej w tej fazie zmagań. To ma zaowocować kolejnymi triumfami. – Chcemy wygrać wszystko do końca sezonu. Patrząc na naszą rosnącą dyspozycję to plan realny – uważa nasz rozmówca.

Jak kształtuje się czerwcowy terminarz zespołu z Rajczy? Soła już dziś zagra w Bestwince w zaległej konfrontacji beniaminków. Później podejmie na własnym boisku ekipy BKS-u Stali i żywieckiej Koszarawy, które to potyczki przedzielą gościnne występy w Pruchnej oraz Jaworzu.