W minionej, 14. kolejce niedawny uczestnik rozgrywek a-klasowych podejmował znajdującego się w „dołku” Górala Żywiec, ale i ten aspekt nie okazał się dla piłkarzy LKS-u sprzyjający. Goście triumfowali pewnie 3:1. – Wygrał zespół bez dwóch zdań lepszy. Zagraliśmy niestety słabo. Nie mogę być zadowolony, bo nawet w meczach, które przegrywaliśmy już w tym sezonie wyżej potrafiliśmy pokazać momenty znacznie lepszej gry – komentuje trener beniaminka Piotr Szwajlik.

Dodaje, że drużyna, która zajmuje przedostatnie miejsce w lidze i ma na koncie zaledwie 3 „oczka” przy aż 13 porażkach – co stanowi największą liczbę z grona wszystkich ligowców – nie prezentuje pełni swoich możliwości. Czy końcówka piłkarskiej jesieni przyniesie większą dawkę optymizmu w Kończycach Małych? – Jak na razie nie idziemy w górę. Pozostały 3 mecze i postaramy się skumulować siły, aby jakieś punkty do naszego dorobku w rundzie jesiennej jeszcze dopisać – zaznacza Szwajlik.

W najbliższy weekend LKS czeka potyczka wyjazdowa w Bestwinie, na koniec rundy zagra z kolei w Wiśle. Owe konfrontacje przedzieli domowe starcie z Orłem Łękawica i patrząc na tabelę w nim właśnie upatrywać można szans beniaminka, by ruszyć z miejsca.