Zarówno jak Orzeł jak i Czarni dali się już poznać w tym sezonie po tym jaka cechuje ich waleczność, a dzisiejsze spotkanie było tylko potwierdzeniem tego, choć na pierwsze trafienie przyszło nam czekać godzinę. Wtedy to na prowadzenie wyszli gospodarze po trafieniu Łukasza Mrózka, który otrzymał dośrodkowanie wprost na głowę i umieścił piłkę w siatce. Radość Orła z prowadzenia trwała jednak zaledwie kilkanaście sekund, gdyż chwilę później piłkę do własnej bramki niefortunnie skierował Paweł Butor. 

Najbardziej gorąca była jednak końcówka spotkania. W 87. minucie Czarni wyszli na prowadzenie po trafieniu Michała Sztykiela, który w sytuacji sam na sam nie dał szans Maciejowi Wnętrzakowi. Mecz nieuchronnie zbliżał się ku końcowi i to jaworzanie byli bliscy cieszenia się z kompletu punktów. W doliczonym czasie gry jednak Damian Piecha w swoim stylu, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zdobył gola na 2:2.