
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Beskid: Mistrz i dominator
Błyskawicznie po opuszczeniu IV-ligowych szeregów i dokonaniu zmian w składzie drużyny w nowej rzeczywistości odnaleźli się piłkarze skoczowskiego Beskidu.
Liczby nie kłamią
Oceny jesieni w wykonaniu Beskidu można by dokonać rzetelnie przywołując dane czysto statystyczne. Podopieczni Kamila Sornata wywalczyli zdecydowanie najwięcej punktów (42), dysponowali najbardziej znaczącą siłą rażenia (63 gole), tracili też z wszystkich drużyn najmniej goli (10). Imponująco wypadli zwłaszcza na boiskach „obcych”, tylko w Rajczy „gubiąc” punkty. Z boiska schodzili pokonani ledwie raz, gdy końcem listopada komplet ze Skoczowa wywiozły rezerwy Rekordu. I wreszcie w swoich szeregach miała współliderującego klasyfikacji strzelców z 16 bramkami na koncie Marcina Jaworzyna.
Hegemon „okręgówki”
Reasumując powyższe dokonania – skoczowianie byli absolutnym hegemonem minionej części rozgrywek ligi okręgowej. Nie wynikało to zarazem z przypadku. – Praktycznie w każdym meczu byliśmy stroną wyraźnie dominującą i prowadzącą grę. Wyjątkiem było ostatnie spotkanie z Góralem, w którym postawiliśmy na grę z kontry – mówi trener Beskidu. – Drużyna w znacznej mierze zbudowana od nowa wykonała fajną pracę, a na boisku pokazała na co ją stać. Oceniamy więc jesień w naszym wykonaniu bardzo pozytywnie – dodaje Sornat.
Faworyt do mistrzostwa
Piłkarze Beskidu wykazali jesienią wyższość nad najgroźniejszymi swoimi konkurentami. Błyskawicę Drogomyśl ograli na jej terenie 2:0, Pasjonata rozbili w Dankowicach aż 8:0, po skalpy „do zera” aplikując przeciwnikom odpowiednio 5 i 3 gole sięgnęli także w konfrontacjach z BKS-em Stalą i LKS-em Bestwina. – Postrzegano nas przed sezonem jako głównego faworyta ligi i mieliśmy świadomość, że tak jest. Mamy w składzie indywidualności, ale funkcjonujemy jako kolektyw, który dobrze rozumie się szatni – zauważa szkoleniowiec skoczowskiego mistrza rundy, podkreślając, że zima w Skoczowie nie będzie naznaczona przygotowania „pod ciśnieniem” konieczności zdobycia mistrzowskiego tytułu. – Jesteśmy najwyżej w tabeli, bo w każdym meczu chcieliśmy grać o zwycięstwo i do tego dążyliśmy – wskazuje Kamil Sornat.
Jesień Beskidu Skoczów w pigułce:
Punkty: 42
Stosunek bramkowy: 63-10
Bilans łączny: 13 zwycięstw – 3 remisy – 1 porażka
Bilans domowy: 5 – 2 – 1 (bramki 31-7)
Bilans wyjazdowy: 8 – 1 – 0 (bramki 32-3)
Najwyższe zwycięstwo: 8-0 z Pasjonatem Dankowice (wyjazd)
Najwyższa porażka: 1-3 z Rekordem II Bielsko-Biała (dom)
Najlepszy strzelec: Marcin Jaworzyn – 16 goli
Oceny jesieni w wykonaniu Beskidu można by dokonać rzetelnie przywołując dane czysto statystyczne. Podopieczni Kamila Sornata wywalczyli zdecydowanie najwięcej punktów (42), dysponowali najbardziej znaczącą siłą rażenia (63 gole), tracili też z wszystkich drużyn najmniej goli (10). Imponująco wypadli zwłaszcza na boiskach „obcych”, tylko w Rajczy „gubiąc” punkty. Z boiska schodzili pokonani ledwie raz, gdy końcem listopada komplet ze Skoczowa wywiozły rezerwy Rekordu. I wreszcie w swoich szeregach miała współliderującego klasyfikacji strzelców z 16 bramkami na koncie Marcina Jaworzyna.
Hegemon „okręgówki”
Reasumując powyższe dokonania – skoczowianie byli absolutnym hegemonem minionej części rozgrywek ligi okręgowej. Nie wynikało to zarazem z przypadku. – Praktycznie w każdym meczu byliśmy stroną wyraźnie dominującą i prowadzącą grę. Wyjątkiem było ostatnie spotkanie z Góralem, w którym postawiliśmy na grę z kontry – mówi trener Beskidu. – Drużyna w znacznej mierze zbudowana od nowa wykonała fajną pracę, a na boisku pokazała na co ją stać. Oceniamy więc jesień w naszym wykonaniu bardzo pozytywnie – dodaje Sornat.
Faworyt do mistrzostwa
Piłkarze Beskidu wykazali jesienią wyższość nad najgroźniejszymi swoimi konkurentami. Błyskawicę Drogomyśl ograli na jej terenie 2:0, Pasjonata rozbili w Dankowicach aż 8:0, po skalpy „do zera” aplikując przeciwnikom odpowiednio 5 i 3 gole sięgnęli także w konfrontacjach z BKS-em Stalą i LKS-em Bestwina. – Postrzegano nas przed sezonem jako głównego faworyta ligi i mieliśmy świadomość, że tak jest. Mamy w składzie indywidualności, ale funkcjonujemy jako kolektyw, który dobrze rozumie się szatni – zauważa szkoleniowiec skoczowskiego mistrza rundy, podkreślając, że zima w Skoczowie nie będzie naznaczona przygotowania „pod ciśnieniem” konieczności zdobycia mistrzowskiego tytułu. – Jesteśmy najwyżej w tabeli, bo w każdym meczu chcieliśmy grać o zwycięstwo i do tego dążyliśmy – wskazuje Kamil Sornat.
Jesień Beskidu Skoczów w pigułce:
Punkty: 42
Stosunek bramkowy: 63-10
Bilans łączny: 13 zwycięstw – 3 remisy – 1 porażka
Bilans domowy: 5 – 2 – 1 (bramki 31-7)
Bilans wyjazdowy: 8 – 1 – 0 (bramki 32-3)
Najwyższe zwycięstwo: 8-0 z Pasjonatem Dankowice (wyjazd)
Najwyższa porażka: 1-3 z Rekordem II Bielsko-Biała (dom)
Najlepszy strzelec: Marcin Jaworzyn – 16 goli