
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Bez Sawickiego, ale z Lisewskim
Nie wszystkich zawodników swojej kadry miał do dyspozycji podczas pierwszych zimowych zajęć trener Sławomir Szymala.
Kilku piłkarzy przed dotarciem na trening zatrzymały obowiązki służbowe. Inaczej rzecz ma się z napastnikiem Arturem Sawickim. Ten otrzymał zgodę, by brać udział w przygotowaniach jasienickiego Drzewiarza i niewykluczone, że tam snajper LKS-u spędzi rundę najbliższą. Ostateczna decyzja w tej kwestii zapadnie do końca stycznia. – Jeśli Artur sprawdzi się i zdecyduje na przenosiny do Jasienicy, to nie będziemy robić mu w tym żadnych przeszkód – wyjawia szkoleniowiec bestwinian Sławomir Szymala.
Dobrą wiadomością dla wicelidera bielskiej „okręgówki” jest dla przeciwwagi chęć gry dla klubu, jaką wyraził Wojciech Lisewski, powracający tym samym na boisko po kontuzji złamania ręki. A skoro o wątkach personalnych mowa, to nowych twarzy w gronie zawodników trenujących pod okiem trenera Szymali, z duetem bramkarzy na czele, nie brakuje.
W Bestwinie puszczono zarazem w niepamięć zamieszanie związane z pierwotnym zwolnieniem i następnie przywróceniem do pracy dotychczasowego szkoleniowca. – To już historia, nie ma co do tego wracać, tylko skupić się na ciężkiej pracy okresu przygotowawczego – zgodnym głosem podczas pierwszego w tym roku spotkania drużyny mówili trener Szymala oraz prezes klubu Tomasz Miroski.
Na przyszły tydzień futbolistom LKS-u Bestwina zaordynowany zostanie kolejny mikrocykl. Żmudny czas treningowy urozmaici sobotni test-mecz z Podhalanką Milówka.
Dobrą wiadomością dla wicelidera bielskiej „okręgówki” jest dla przeciwwagi chęć gry dla klubu, jaką wyraził Wojciech Lisewski, powracający tym samym na boisko po kontuzji złamania ręki. A skoro o wątkach personalnych mowa, to nowych twarzy w gronie zawodników trenujących pod okiem trenera Szymali, z duetem bramkarzy na czele, nie brakuje.
W Bestwinie puszczono zarazem w niepamięć zamieszanie związane z pierwotnym zwolnieniem i następnie przywróceniem do pracy dotychczasowego szkoleniowca. – To już historia, nie ma co do tego wracać, tylko skupić się na ciężkiej pracy okresu przygotowawczego – zgodnym głosem podczas pierwszego w tym roku spotkania drużyny mówili trener Szymala oraz prezes klubu Tomasz Miroski.
Na przyszły tydzień futbolistom LKS-u Bestwina zaordynowany zostanie kolejny mikrocykl. Żmudny czas treningowy urozmaici sobotni test-mecz z Podhalanką Milówka.