Bez szaleństw
Tytułowe określenie doskonale pasuje do lapidarnego opisu przygotowań w Żabnicy. Ekipa Metalu Skałki wciąż opierać się będzie na własnej młodzieży.
W minionym tygodniu piłkarze Metalu Skałki zainicjowali zimowe przygotowania do rewanżowych potyczek w „okręgówce”. Do dyspozycji trenera Erwina Wojtyłki jest na razie wąskie grono ok. 14 zawodników i raczej trudno spodziewać się nagłego przypływu „świeżej krwi”, gdyż... – Jest biednie i w zasadzie wszędzie podobnie. Szaleństw na pewno u nas nie będzie. Pracujemy normalnym trybem i minie trochę czasu, zanim przygotowania na dobre „rozkręcą się” – mówi naszemu portalowi szkoleniowiec Metalu Skałki.
Przygotowania żabnickiej drużyny odbywają się nie tylko na boisku w Żabnicy. Piłkarze korzystają również z tamtejszej hali oraz przyszkolnego orlika w Węgierskiej Górce. 22 lutego zaplanowano sparingową premierę. Formę przedstawiciela Bielskiej Ligi Okręgowej sprawdzi wówczas Groń Bujaków. – Być może uda nam się zagrać sparing tydzień wcześniej, ale konkretu w tej kwestii jeszcze nie ma – dodaje trener Wojtyłko, który przewiduje pod wieloma względami wyjątkowo spokojny okres przygotowawczy.