Nic jednak nie zapowiadało sromotnej klęski lidera AP-Sport Bielskiej Ligi Okręgowej w inauguracyjnym sparingu. Czechowiczanie zaliczyli bardzo udaną pierwszą połowę. Pięknymi bramkami popisali się Krzysztof Chrapek oraz Jakub Raszka. W drugiej części spotkania widzieliśmy całkiem inny MRKS – zarówno pod względem kadry jak i gry. Ostatecznie gracze z Czechowic-Dziedzic z prowadzenia 3:1 do przerwy zakończyli porażką 3:7. – Obie drużyny bardzo ambitnie podeszły do spotkania. Sparing toczył się w szybkim tempie. Pierwsza połowa była dobra w naszym wykonaniu, w drugiej przeważyła zespołowość młodych zawodników Podbeskidzia – ocenił szkoleniowiec MRKS-u, Marcin Biskup. 

Nie ma jednak co dramatyzować. Wszyscy znają potencjał czechowickiej drużyny. Może więc i lepiej, że takie potknięcie zdarzyło się zaraz na początku okresu przygotowawczego. – To jest sparing, tu wszystko jest możliwe. Szczególnie na początku okresu przygotowawczego Musimy po prostu wyciągnąć wnioski z tej porażki. Bardzo się cieszę, że się odbył ten sparing. Świetnie nam pokazał, gdzie jeszcze tkwią rezerwy w naszym zespole, które może i nie wychodziły w meczach ze słabszymi rywalami – komentuje Biskup.