Dotychczasowa rewelacja trzecioligowa stanęła naprzeciw zespołu bialskiej Stali w 4. kolejce rozgrywek. Mecz przebiegał według scenariusza najbardziej prawdopodobnego...

BKS-Lesnica

Długo na boisku toczyła się równorzędna walka. W pierwszej połowie gole nie padły, obie drużyny miały natomiast swoje szanse. Przewaga gości uwidoczniła się dopiero po zmianie stron. W 50. minucie Damian Zdolski dośrodkował z rogu boiska, ale żaden z jego kolegów dobrej wrzutki nie zamknął. 120 sekund później Marcin Habdas wypatrzył wbiegającego w pole karne Dariusza Ruckiego. Pomocnik bialskiej Stali nie potrafił jednak uderzyć w światło bramki. Gola za to zdobyli gospodarze. Bartosz Wójcik zbyt krótko wycofał futbolówkę do bramkarza, a intencje defensora świetnie wyczuł napastnik Polonii, który bez trudu postarał się o premierową bramkę. Minęło 20 minut zanim ripostę "znaleźli" bielszczanie. To możliwe było po zmianach dokonanych w składzie przez trenera Jana Furlepę. W 78. minucie Przemysław Brychlik wycofał piłkę do Marcina Pontusa, który niczym Robert Lewandowski w piątkowym starciu z Werderem Brema, pokonał golkipera miejscowych. Po kolejnej składnej akcji BKS prowadził 2:1. Tym razem Brychlika "obsłużył" wybornie Luke Uzoma. A wcześniej, na kwadrans przed końcem gry, wydawało się, że tego dnia piłka do bramki wicelidera nie wpadnie. Gola w wybornej sytuacji nie potrafił zdobyć znajdujący się kilka metrów od bramki gospodarzy Uzoma. W końcówce BKS przewagi nie roztrwonił, choć ambitni gracze Polonii swoich okazji szukali po stałych fragmentach gry, dążąc do wykorzystania dobrych warunków fizycznych kilku zawodników.

Polonia Głubczyce – BKS Stal Bielsko-Biała 1:2 (0:0) 1:0 Wanat (58') 1:1 Pontus (78') 1:2 Brychlik (80')

BKS Stal: Kozik – Kopeć, Antczak, Wójcik (72' Brychlik), Zdolski, Łybyk, Czaicki, Rucki, Uzoma (82' Sornat), Habdas (65' Dwornik), Lewandowski (60' Pontus) Trener: Furlepa