Zespół powstały od zera
Latem w BKS Stal nastąpiło istne trzęsienie ziemi. Drużyna została zdegradowana z III ligi do "okręgówki". W szeregach bialskiej Stali nie został ani jeden zawodnik. Mirosław Szymura wziął na swe barki budowę zupełnie nowego zespołu – dosłownie. Ciężko byłoby znaleźć drugi taki precedens na poziomie Bielskiej Ligi Okręgowej, gdzie drużyny czasem krystalizują się sezonami. – Ludzie postrzegają nas jako czołowy zespół III ligi, a tak naprawdę nic po nim nie zostało w lecie, ani jeden zawodnik. Drużyna przestała istnieć i musiało narodzić się coś nowego. Każdy, kto zna te wydarzenia, jest przy drużynie, powinien docenić naszą pracę. Zaczęliśmy ligę i od początku czuliśmy duże wsparcie kibiców, którzy przez całą rundę nas mocno wspierali i za to im dziękuję. Mamy grupę ludzi, którzy wierzą w BKS i to pomaga tej drużynie – stwierdza trener bialskiej Stali. 

Dobry początek, a potem bywało różnie
Z pewnością wyczyn zespołu BKS-u należy pochwalić. 4. miejsce i niewielka strata do czołówki, pomimo wcześniej wspomnianych wydarzeń, może wzbudzać respekt. Bialska Stal świetnie weszła w sezon od passy 8 meczów bez porażki. Tę czerwono-żółto-zieloni zanotowali dopiero w spotkaniu z rezerwami Rekordu. – Mieliśmy kilka newralgicznych momentów. Wystartowaliśmy nieźle. Cały czas mam w głowie mecz z Góralem Żywiec – ewenement na skalę kraju. 1500 sprzedanych wejściówek, fantastyczna atmosfera na trybunach, było to dla nas ogromne przeżycie. Co jednak najważniejsze, wygraliśmy tę potyczkę. Potem było różnie. Pierwsza porażka z Rekordem, nieudany wyjazd do Dankowic. W końcu nadeszły te 2 wysokie klęski – z Beskidem i Błyskawicą. Co mnie boli to to, że niektórzy zauważyli tylko te 2 spotkania. Nie zauważyli, że na mecz do Drogomyśla pojechaliśmy z poważnymi kłopotami kadrowymi. Trudno, w ostatnich 3 meczach postawiliśmy sobie jasny cel – 9 punktów i spełniliśmy to, nieważne w jakim stylu – mówi Szymura. 

I co teraz?
BKS Stal jest na dobrej drodze, aby odbudować swoją markę. Być może i w zespole bialskiej Stali nie ma ponadprzeciętnych jednostek, ale kolektyw, jaki powstał w bardzo krótkim czasie, pozwala myśleć o korzystnym rezultacie na koniec sezonu. Czy zespół z Bielska-Białej ma aspiracje mistrzowskie? To już wiedzą sami zawodnicy i włodarze klubu. Jedno jest pewne, walka o miejsca na pudle zapowiada się iście ciekawie. – Są już jakieś sygnały odnośnie wzmocnień, ale oczywiście jest jeszcze za wcześnie, aby o tym mówić. BKS ma się dobrze, a będzie jeszcze lepiej. Będą to transfery z myślą o przyszłości – kończy szkoleniowiec BKS Stal Bielsko-Biała. 

Jesień BKS Stal w pigułce:

Punkty: 35

Stosunek bramkowy: 35-23

Bilans łączny: 11 zwycięstw – 2 remisy – 4 porażki 
 
Bilans domowy: 6-0-2 (bramki 20-9)
 
Bilans wyjazdowy: 5-2-2 (bramki 15-14)

Najwyższe zwycięstwo: 6-1 z LKS-em Kończyce Małe (dom)
 
Najwyższa porażka: 0-5 z Beskidem Skoczów (dom)

Najlepszy strzelec: Jakub Pilch – 11 goli