
Piłka nożna - I liga
Bohater: Szybko "napocząć" rywala
Rzadko spotykaną regularność prezentuje na wyjazdach bielskie Podbeskidzie. Po raz trzeci z rzędu wygrało 2:0 – kolejno w Grudziądzu, Bytowie i Głogowie. Klucz do sukcesu?
Być może nie byłoby trzech zwycięstw... Na pewno nie byłoby trzech zwycięstw bez straconego gola bez dobrej postawy Rafała Leszczyńskiego. 24-letni golkiper w każdym z trzech wyjazdowych pojedynków notował skuteczne interwencje, także w sytuacjach trudnych. Wczoraj „Górale” szybko objęli dwubramkowe prowadzenie, następnie z powodzeniem korzystnego wyniku bronili. – W pierwszej połowie udało nam się szybko strzelić dwie bramki. Staramy grać się tak, żeby jak najszybciej ,,napocząć" rywala i to nam się bardzo dobrze udało. Już po pierwszej bramce troszkę się cofnęliśmy, co było częścią taktyki na ten mecz. Szybko to poskutkowało, bo udało nam się wyprowadzić kontrę na 2:0 i było już trochę bezpieczniej. W drugiej połowie też staraliśmy się grać z kontrataków, niestety brakowało troszkę wykończenia i tego ostatniego podania. Momentami za bardzo dawaliśmy się zepchnąć Chrobremu do defensywy, lecz na nasze szczęście nic z tego nie wynikło. Udało nam się dowieźć wynik do końca i to na pewno może cieszyć. Szczególnie fakt, że znów udało nam się zagrać na ,,zero" z tyłu. Teraz skupiamy się już na Chojniczance i zdobyciu trzech punktów w Bielsku – powiedział po wczorajszym mecz bramkarz wypożyczony przez Podbeskidzie z Piasta Gliwice.