
Bramka trenera nie wystarczyła
Kolejnego zwycięstwa w grupie spadkowej Ligi Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej doznali piłkarze Skałki Żabnica. Tym razem ich łupem padła drużyny Spójni Zebrzydowice.
Podopieczni Łukasza Błasiaka drużynę z Zebrzydowic napoczęli już w minucie 7. Wówczas trójkową akcję: Błasiak, Adrian Szwarc, Robert Orzeł wykończył ten ostatni. Tuż przed przerwą Skałka prowadzenie podwyższyła - tym razem na listę strzelców wpisał się Szwarc, który skorzystał z dogrania pracowitego Dariusza Chowańca.
- Mieliśmy w tym meczu naprawdę sporo sytuacji. Mogliśmy wcześniej zamknąć spotkanie na 3:0, ale brakowało nam skuteczności. Po bramce na 2:1 Spójnia zaczęła grać odważniej, ale nie straciliśmy drugiego gola. W dodatku w ostatnich minutach przypieczętowaliśmy zwycięstwo - mówi Błasiak.
W 92. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Orzeł uderzeniem głową skierował piłkę do siatki. Wcześniej gola kontaktowego dla Spójni zdobył... trener Piotr Szwajlik, który najlepiej odnalazł się w polu karnym przeciwnika. Ekipa z Zebrzydowic miała również okazje, by doprowadzić do wyrównania, ale skutecznie interweniował Andrzej Nowakowski. - Rozegraliśmy kolejny dobry mecz i zasłużenie wygraliśmy. Nasza gra może się podobać, zostawiamy sporo zdrowia na boisku - podsumował zadowolony szkoleniowiec zespołu z Żabnicy.
Wspomnijmy również, że Spójnia mecz kończyła w osłabieniu. W 86. minucie czerwoną kartkę ujrzał Kamil Trzaskoma i musiał opuścić plac gry.