W sobotę bialska Stal podejmowała Przełom Kaniów. BKS niewątpliwie był faworytem konfrontacji. Ekipa z Kaniowa nie ma już szans bowiem na utrzymanie w Lidze Okręgowej Bielsko-Tyskiej. Niespodzianki jednak nie było. Bielszczanie pokonali Przełom 2:0. – Od początku meczu przeważaliśmy nad przeciwnikiem, częściej "siedzieliśmy" na połowie rywala, jednak w wielu momentach brakowało nam ostatniego podania. Dobrze, że wykorzystaliśmy swoją sytuację w pierwszej połowie i zdobyliśmy bramkę. Potem nasza gra trochę się uspokoiła, mieliśmy cały mecz pod kontrolą i trzy punkty w starciu z Przełomem są jak najbardziej zasłużone.

 

Bardzo się cieszę, że drugi mecz zagraliśmy "na zero" z tyłu. Widoczny jest progres w tym aspekcie, pracujemy nad tym jako cała drużyna – ocenia trener BKS-u, Juraj Dancik. 

 

 

Obecnie bialska Stal zajmuje 3. miejsce w tabeli grupy spadkowej Ligi Okręgowej Bielsko-Tyskiej. Ze względu na "ścisk" jaki panuje w klasyfikacji bielszczanie nie mogą być jednak pewni utrzymania. – Niestety, cały czas musimy być czujni jeśli chodzi o rywalizację o utrzymanie. Nie możemy sobie już pozwalać na błędy. Szkoda meczu z KS-em Bestwinka, gdzie w 90. minucie straciliśmy gola na 1:2. Porażki z Sokołem Wola i Ogrodnikiem Cielmice również nie przynoszą nam chluby. 0:1 to najgorsze przegrane – dodaje Dancik.