Piłka nożna - I liga
Cięcia finansowe dla piłkarzy? "Usiedlibyśmy do rozmów"
Podbeskidzie zorganizowało dziś wideokonferencję dla swoich kibiców. Sympatycy bielskiego zespołu zapytali m.in. o kondycję finansową klubu.
W wirtualnym spotkaniu z sympatykami klubu udział wzięli prezes Bogdan Kłys, trener Krzysztof Brede oraz pomocnik Rafał Figiel. Przez przeszło godzinę powyższy tercet odpowiadał kibicom, którzy pytali zarówno o kwestie organizacyjne, jak i sportowe klubu. W dobie panującej pandemii koronawirusa nie mogło także zabraknąć pytań o sytuację finansową Podbeskidzia. - Sytuacja jest stabilna. Prowadząc taką spółkę jak TS Podbeskidzie, trzeba posiadać minimum roczny plan działania, a nie myśleć tylko o tym, jak przeżyć z miesiąca na miesiąc. Obecnie nikt nie wie, jak sytuacja gospodarcza wpłynie na nasz klub. Tego nie da się przewidzieć. Być może będzie trzeba w przyszłości coś skorygować, ale na tę chwilę wszystkie nasze zobowiązania są wypłacane na bieżąco. Póki co nie ma także żadnych niepokojących sygnałów od naszych sponsorów - zapewnia Kłys.
Jeden z kibiców postanowił zapytać Figla, czy w sytuacji, w której klub miałby stracić płynność finansową, zgodziłby się obniżyć swe wymagania finansowe zawarte w obecnym kontrakcie. - Jest to otwarty temat. Zdaję sobie sprawę z tego, że ta sytuacja mocno dotyka gospodarkę, więc każde przedsiębiorstwo będzie mieć jakieś problemy. Nie chcę się wypowiadać za całą drużynę, ale w szatni mamy - kolokwialnie mówiąc - dobrych ludzi, którzy chcą pomóc temu klubowi. Dlatego jeżeli będzie taka potrzeba, to zapewne usiądziemy do rozmów i będziemy negocjować - odpowiedział były zawodnik Rakowa Częstochowa.