- Zagraliśmy tym razem na na neutralnym boisku w Czechowicach. Orzeł był bardzo wymagającym przeciwnikiem. Pokazał w meczu z nami, że jest najlepszym beniaminkiem w tym sezonie - mówił po spotkaniu szkoleniowiec Pasjonata Artur Bieroński.

Gracze z Łękawicy wysoko postawili poprzeczkę swojemu rywalowi i to oni otworzyli wynik spotkania. Bramkę na 1:0 dla Orła zdobył Robert Mrózek, który wykorzystał błąd jednego z zawodników Pasjonata. Piłkarze z Dankowic szybko się zrehabilitowali i w 31. minucie było już 1:1. Bartłomiej Gołąb precyzyjnie dośrodkował z rzutu rożnego, a głową piłkę do siatki posłał Wojciech Małysz. 

Podopieczni trenera Bierońskiego postanowili pójść za ciosem w drugiej części spotkania.Stworzyli sobie optyczną przewagę, która to przełożyła się na kolejną bramkę. W 63. minucie zespołową akcję swego zespołu zamknął Janusz Bąk. W kolejnych minutach dominacja Pasjonata topniała na rzecz Orła, który nie pierwszy raz pokazał, jakim jest ambitnym zespołem. W 81. minucie gola na 2:2 zdobył Kacper Kurek, który "centrostrzałem" pokonał golkipera z Dankowic. Warto nadmienić, że Adrian Śmiłowski wcześniej kilkukrotnie popisał się świetnymi interwencjami, zapobiegającymi wyrównaniem wyniku. Końcówka zrobiła się wobec powyższego bardzo nerwowa, w tym "chaosie" lepiej odnalazł się Pasjonat, a dokładniej Bąk, strzelając w 90. minucie gola na wagę zwycięstwa po wrzutce Adriana Szarego.