W hitowym starciu III ligi gr. 3 rezerwy Śląska zremisowały z Lechią Zielona Góra 2:2. Oznaczało to, że w przypadku wygranej Rekordu nad "dwójką" Górnika przewaga "rekordzistów" na wrocławianami zwiększy się do siedmiu punktów. Ta sztuka bielszczanom się powiodła, a wszystko co najważniejsze w meczu Górnikiem II, działo się w pierwszej połowie... 

 

Mecz świetnie się ułożył dla biało-zielonych, którzy w 8. minucie cieszyli się z prowadzenia. Daniel Kamiński z zimną krwią wykorzystał dogranie ze skrzydła od Filipa Walusia. Na reakcję gospodarzy długo nie trzeba było czekać. Strzałem w tzw. dalszy róg popisał się Dawid Niedźwiecki i doprowadził do wyrównania. Ten sam zawodnik stanął chwilę później przed szansą na zdobycie kolejnej bramki, jednak świetnie interweniował w bramce Rekordu Krzysztof Żerdka. W 27. minucie to bielszczanie cieszyli się z kolejnego trafienia. Daniel Świderski z bliskiej odległości sfinalizował podanie od Szymona Noconia. Ten drugi 10 minut później podwyższył stan pięknym strzałem z okolic "16". 

 

Wynik 3:1 utrzymał się do ostatniego gwizdka sędziego, choć na boisku walki i emocji nie bramkowało. Nie można jednak mówić o tym, iż jakościowo było to dobre widowisko, bo i stan murawy na boisku w Zabrzu na to nie pozwalał. Najlepsze okazje na zdobycie bramki po stronie Rekordu miał dwukrotnie Kamiński, lecz żadna z jego prób nie zakończyła się "happy endem"