– Każdy pyta mnie o wynik sparingu z Granicą Ruptawa. Cóż, do przerwy graliśmy bardzo dobrze i przegrywaliśmy 0:1. W drugiej dokonaliśmy „przeglądu wojsk” – opowiada Andrzej Myśliwiec, szkoleniowiec Cukrownika Chybie, który w weekend doznał sparingowej klęski.

chybie_logo

W Chybiu wielkich zmian kadrowych w zimowej przerwie nie należy się spodziewać. – W zasadzie możemy mówić tu o jednym testowanym zawodniku. W 99 procentach dysponować będziemy taką samą kadrą, jak w rundzie jesiennej – mówi trener Andrzej Myśliwiec.

Największy ból głowy szkoleniowca chybian wiąże się ze znalezieniem odpowiednich boisk do treningów, co w pewnym sensie jest cechą wyróżniającą zimowe przygotowania. W weekend Cukrownik zaliczył drugi sparing, który okazał się prawdziwą klęską. W jednej połowie chybianie stracili aż 9 (!) goli i przegrali dwucyfrową różnicą goli. – Każdy pyta mnie o wynik sparingu z Granicą Ruptawa. Cóż, do przerwy graliśmy bardzo dobrze pierwszym składem, mieliśmy swoje sytuacje i przegrywaliśmy 0:1. W drugiej dokonaliśmy „przeglądu wojsk”, ale młodzież nie podołała zadaniu. Mocny przeciwnik to wykorzystał – komentuje wątek szkoleniowiec ekipy bielskiej „okręgówki”.

Okazja do rehabilitacji w sobotę. W Cieszynie chybianie zmierzą się z tamtejszym Mieszko-Piastem. Mecz ten o godzinie 10:00.

Granica Ruptawa – Cukrownik Chybie 10:0 (1:0)

Cukrownik: Nalepa (Francuz) – Poloczek, Folek, Wawrzyczek, Ł.Kajstura, testowany zawodnik, Miłek, Mat.Stokłosa, Zygma, R.Szczygielski, Feruga oraz Mic.Stokłosa, testowany zawodnik, Filapek, Neter, J.Kajstura, Żur, Skowronek, Śmieja, Ł.Szczygielski Trener: Myśliwiec