Na sparing z czeskim rywalem Robert Kasperczyk desygnował do boju bardzo ciekawe ustawienie. Wzorem reprezentacji Polski we wczorajszym spotkaniu z Węgrami Górale zagrali z 3 środkowymi defensorami i 2 wahadłowymi. Pozwoliło to grać bielskiej drużynie ofensywnie, lecz... trzeba było uważać na kontrataki. W 16. minucie MFK Karvina objęła prowadzenie po odzyskaniu piłki na połowie rywala i szybkiej akcji. 
 
Ekipa z Czech do końca pierwszej połowy tego wyniku już nie oddała, choć Górale mieli okazje ku temu, by wyrównać. W 24. minucie bramkarza przeciwnika mógł pokonać Maksymilian Sitek, zaś na chwilę przed przerwą groźnie z dystansu uderzał Desley Ubbink. Przy obu sytuacjach golkiper MFK był górą. 
 
W przerwie trener Podbeskidzia dokonał aż 9 zmian. Swoją szansę po raz pierwszy po kontuzji otrzymał Martin Polacek, który pomiędzy słupkami zastąpił Michala Peskovicia. Druga połowa była spokojniejsza i to bielszczanie byli stroną przeważającą. Piłki do siatki nie udało się jednak skierować Marco Tulio czy Karolowi Danielakowi. Tym samym reprezentant czeskiej ekstraklasy pokonał drużynę spod Klimczoka.



Mecz został rozegrany w Gosławie-Jedłownik, niedaleko Wodzisławia Śląskiego.