... Dawida Mencnera. To właśnie ofensywny pomocnik „okręgowicza” strzelanie w konfrontacji z b-klasowym rywalem zainicjował, by ostatecznie swój licznik bramek zatrzymać na cyfrze „4”. A że wspomniany zawodnik LKS-u '99 osamotniony w swoich poczynaniach bynajmniej nie był, to goście sprawili przeciwnikowi solidne „lanie”. Przyczynił się do niego walnie testowany piłkarz w szeregach drużyny trenera Tomasza Wróbla, który prócz trafienia zapisał na swoim koncie aż 4 kluczowe podania przy pozostałych golach.

Na uwagę z rzeczonego sparingu zasługuje ponadto bramka... golkipera Piotra Walasa, który po przerwie – wobec przetrzebionej kadry ekipy z Pruchnej – zameldował się w polu gry. Bilans strzelecki powiększył także Marcin Siekierka, gospodarze zaś ripostowali przegrywając już 0:2, gdy Walasa zmusili do kapitulacji strzałem z „wapna”.

Szkoleniowca reprezentanta ligi okręgowej zmartwiły kontuzje w następstwie test-meczu, m.in. drobny uraz Siekierki, sam wynik nie miał natomiast tak istotnego znaczenia. – Rywal z Rudnika wyraźnie opadł z sił po przerwie. My dominowaliśmy, a rezultat to jak najbardziej odzwierciedla – wyjaśnia Wróbel.