MACIEJ FELSCH, LKS CZANIEC

1. Pierwsze piłkarskie kroki?
Soła Kobiernice.

2. Preferowana pozycja boiskowa?
Najwiecej przyjemności przynosi mi gra na „6”.

3. Pseudonim?
Zazwyczaj „Felek”.

4. Piłkarski idol?
Thiery Henry/David Beckham.

5. Ulubiony klub zagraniczny?
Arsenal Londyn.

6. Najmilsze piłkarskie wspomnienie?
Najmilsze to pewnie debiut w barwach Podbeskidzia, w meczu półfinałowym Pucharu Polski z Legią Warszawa.

7. Niezapomniany gol?
W meczu przeciwko Skrze Częstochowa, w barwach rezerw TSP. Po pokonani kilkunastu metrów z piłką z około 20 metra uderzyłem popularnym „dziobem”, wpadło ładnie pod poprzeczkę (śmiech).

8. Wzór trenera?
Jeśli mam wybrać takiego, przy którym najbardziej się rozwinąłem, to trener Dariusz Mrózek.

9. Najmocniejsza liga?
Premier League.

10. Przedmeczowy przesąd/zwyczaj?
Czyste buty do gry.

11. Najlepszy kumpel z boiska?
Typowo z samego boiska to byłby pewnie Patryk Dziczek, z którym poznałem się kadrze Polski U-18 i U-19. 

12. Najważniejsze dla sportowca?
Zdrowie swoje i bliskich. 

13. Pamiętny mecz jako kibic?
Pierwszy jaki w ogóle pamiętam dokładnie to finał Mundialu w 2006 r.

14. Najlepszy piłkarz po przeciwnej stronie?
Myślę, że taki, który robił na mnie duże wrażenie, będąc wtedy w świetnej formie, to Guilherme z Legii. 

15. Futbolowe marzenie?
Marzeń jest wiele, podstawowe, żeby gra i treningi sprawiały radość. Jeśli jest inaczej to wówczas nie ma to sensu. 

16. Inne sportowe pasje?
W lecie lubię porzucać piłką do kosza, więc może stąd moje zainteresowanie NBA. 

17. Pomysł na czas wolny?
Jest ich wiele: szkicowanie, rower, w aktualnym czasie wirusa bardzo dużo poświęcam na oglądanie starych skrótów meczów. 

18. Wymarzone miejsce wakacji?
USA. 

19. Film lub serial do polecenia?
Z czystym sercem, „Peaky Blinders”, a film „Skazani na Shawshank”.

20. Ulubione danie?
„Kaczka z jabłkami” mojej mamy.

21. Życiowe motto?
„Ciesz się małymi rzeczami, myśl pozytywnie”.