Nie ma co ukrywać że towarzyszy nam ogromny niedosyt po tym spotkaniu. Był to mecz, którego nie powinniśmy przegrać. Niestety my swoje dogodne sytuację zmarnowaliśmy, a o porażce zdecydował jeden błąd w środkowej strefie i fantastyczny strzał zawodnika gospodarzy - powiedział po meczu w rozmowie z naszym portalem trener Soły, Sebastian Gierat. 

 

Mecz świetnie ułożył się dla drogomyślan, którzy już w 6. minucie fetowali trafienie. Andrzej Siekierka wyłożył idealną piłkę Błażejowi Bawołowi, a ten z zimną krwią umieścił ją w siatce. Na odpowiedź przyjezdnych nie trzeba było jednak długo czekać. W 12. minucie ponownie mieliśmy remis, gdy błąd defensywy Błyskawicy wykorzystał Kacper Gąsiorek. Na tym było koniec bramkowych łupów w tej części meczu, choć obie ekipy miały swoje okazje do wyjścia na prowadzenie. Najlepszą z nich miała Błyskawica w 35. minucie, lecz Krzysztof Koczur nie wykorzystał rzutu karnego. 

 

Druga część meczu rozpoczęła się dla Błyskawicy równie dobrze co pierwsza. W 52. minucie Mariusz Saltarius celnie przymierzył z "wapna" podyktowanego za faul na Marcinie Jasińskim. Ponownie dobrą reakcją popisali się rajczanie, gdy gola na 2:2 strzelił Filip Balcarek. Końcówka meczu należała jednak do Błyskawicy. W 80. minucie Bartosz Szołtys popisał się ładnym uderzeniem, a w 90. minucie Krzysztof Koczur zrobił pożytek z dobrze rozegranego... rzutu z autu.