
Piłka nożna - IV liga
Deklasacja. Podium utrzymane
W roli wyraźnego faworyta udali się dziś zawodnicy z Landeka do Radziechów. Drużyna GKS-u postawić się Spójni nie potrafiła.
Gospodarze, którzy liczyli dziś na sprawienie niespodzianki, nie mogli wyobrazić sobie gorszego początku meczu. Już w 3. minucie Konrad Bukowczan zapewnił Spójni prowadzenie. Zdobyty gol ustawił niejako spotkanie, które w całości przebiegało pod dyktando przyjezdnych. - Ciężko wypowiadać się na temat tego meczu. Pojedynek bez historii. Przyjechaliśmy wygrać i to się nam udało. Byliśmy do bólu skuteczni, jednocześnie nie pozwoliliśmy rywalowi na wypracowanie żadnej groźnej sytuacji. Swoje zrobiło też trudne boisko, na którym ciężko było grać w piłkę - ocenia Krystian Odrobiński, szkoleniowiec zespołu z Landeka.
Przed przerwą Spójnia zaaplikowała piłkarzom GKS-u Radziechowy-Wieprz jeszcze 3 gole. Na szczególne wyróżnienie zasługuje trafienie na 0:2 - Mateusz Skrobol z bocznego sektora boiska zakręcił po dalszym słupku, całkowicie zaskakując golkipera "Fiodorów". Wkrótce na listę strzelców wpisali się Daniel Sobas i Szymon Kubica, którzy zgodnie Marcina Piecucha zdecydowali się pokonać uderzeniami głową.


W drugiej połowie goście w ofensywie również nie próżnowali. Bramki Skrobola, Marcina Habdasa i Mariusza Masternaka przypieczętowały wysokie zwycięstwo Spójni. - Udało nam się utrzymać miejsce na podium, a jednocześnie postraszyć lidera i wicelidera IV-ligowych rozgrywek - podsumował Odrobiński.