Co najmniej dwa oblicza z punktu widzenia dankowickiego Pasjonata miał sparingowy pojedynek z a-klasowym zespołem z Pisarzowic.

Pasjonat Ekipa występująca w bielskiej „okręgówce” podtrzymała w ten weekend miano niepokonanej podczas sparingów przygotowawczych. Ale obok ofensywnej skuteczności sam wynik wskazuje już wyraźnie na spore niedostatki w grze obronnej. Po 30. minutach rywalizacji Pasjonat szybko wypracował sobie przewagę trzech bramek. Kolejno golkipera Pioniera zaskakiwali Jakub Ogiegło, Kornel Adamus i Marcin Wróbel. Pierwsze trafienie rywala z niższego szczebla rozgrywek sporo jednak zmieniło w obrazie gry...

– Od straty bramki coś w naszej grze zacięło się. To nie była już ta sama drużyna, co wcześniej, która rywala potrafiła „rozklepać”. Brakowało koncentracji, w dodatku wykazywaliśmy się sporą nonszalancją – mówi z niezadowoleniem Artur Bieroński, szkoleniowiec Pasjonata.

Zanim nastąpiła przerwa w test-meczu sparingpartnerzy wymienili po jeszcze jednym golu. Rezultat 4:2 nie był zarazem konsekwencją wyjątkowo ofensywnego nastawienia z obu stron, lecz odpowiednio ustawionych celowników. Defensywa zespołu z Dankowic zawiodła po pauzie, bo dwie akcje piłkarzy z Pisarzowic przyniosły powodzenie. Nieco spokoju w szeregi Pasjonata wprowadziła bramka autorstwa Mateusza Mazura, gdy rywale złapali kontakt w wyniku.

Za tydzień dankowiczanie sparować będą ze Zniczem Jankowice, zaliczając tym samym generalną próbę przed startem rundy wiosennej w lidze okręgowej. Pionier Pisarzowice – Pasjonat Dankowice 4:5 (2:4) Gole dla Pasjonata: Ogiegło – 2, Adamus, Mar.Wróbel, Mazur Pasjonat: Śmiłowski – Lech, Mar.Wróbel, Bieroński, Małysz, Sadlok, Herman, Mic.Wróbel, Stasica, Adamus, Ogiegło oraz Tomala, Patroń, Mazur, Znamirowski, Korczyk Trener: Bieroński