Bielszczanki nie miały zbyt wielu powodów do zadowolenia po początkowym fragmencie gry. Aż 5 skutecznych zbić Patrycji Polak, w tym w kontrach po mało efektywnych akcjach BKS-u Profi Credit, przyczyniło się do prowadzenia rywalek 7:3. Przyjezdne dystans zdołały w całości zniwelować, ale w decydującej fazie seta MKS zbudował przewagę przy stanie 23:21. Sprawy w swoje ręce wzięły wówczas punktujące Katarzyna Konieczna oraz Nia Grant, pomagające wydatnie drużynie w odwróceniu losów partii.

Kolejnego okraszonego licznymi błędami dąbrowianki rozpoczęły „odjazdem” na 3 punkty, ale gdy podopieczne Tore Aleksandersena przekroczyły „dychę” gospodynie miały po swojej stronie ledwie 6 „oczek”. W oczy rzucała się świetna postawa środkowych – Grant oraz Dominiki Sobolskiej, które do spółki dały bielskiemu zespołowi bardzo ważną, bezpieczną zaliczkę w kluczowej części środkowej seta.

W trzeciej partii nie wydarzyło się nic złego z perspektywy BKS-u Profi Credit. Miejscowe stać było na walkę „punkt za punkt”, ale od wyniku 18:18 nastąpił przełom. Istotną rolę udanym atakiem i blokiem odegrała Emilia Mucha, ponowną „czapę” założyła Grant, niebawem ona też zaatakowała, a meczbola nie zmarnowała Konieczna.

MKS Dąbrowa Górnicza – BKS Profi Credit Bielsko-Biała 0:3 (23:25, 17:25, 20:25)

BKS Profi Credit:
Grant, Pleśnierowicz, Jagieło, Konieczna, Mucha, Sobolska, Lemańczyk (libero) oraz Wilczek (libero), Świrad, Nowicka
Trener: Aleksandersen