Derby niespodziewane?
Derbowy pojedynek pomiędzy beniaminkiem z Ciśca a Koszarawą Żywiec rozstrzygnął jeden gol. Koszarawa nie wykorzystała szansy na zrównanie się punktami z wiceliderem. To jednak goście już od pierwszych minut narzucili swoje tempo gry. W pierwszym kwadransie potyczki Koszarawa miała trzy świetnie sytuacje do objęcia prowadzenia. Wpierw Rafał Hałat po dwójkowej akcji z Wojciechem Drewniakiem uderzył w poprzeczkę, a chwilę później Piotr Pindel przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Maksymiliana. W 15. minucie groźnie – aczkolwiek niecelnie – uderzał Drewniak. W miarę upływu czasu nastawieni na grę z kontrataku gospodarze zaczęli dochodzić do głosu. Najlepsze – i wręcz bliźniacze – akcje miały miejsce pomiędzy 25. a 30. minutą spotkania. Wtedy to dwukrotnie dobrej centry w pole karne z prawej strony Macieja Figury nie wykorzystał Damian Tomiczek.
Na drugie czterdzieści pięć minut podopieczni Zbigniewa Skórzaka wyszli lepiej zmotywowani, ale bramkę zdobyli... gospodarze. Niefrasobliwość defensorów żywczan z zimną krwią wykorzystał Figura. Minutę później powinno być już 1:1. Powinno, ale świetnego zagrania w „uliczkę” nie wykorzystali na spółkę Tomasz Adamus oraz Drewniak, którzy nie mogli się dogadać, kto ma uderzyć. Uderzyli razem, a piłka wylądowała na bocznej siatce. Chwilę później ponownie gorąco było w polu karnym Maksymiliana. Faulowany na 16 metrze został Hałat i sędzia nakazał wznowienie gry z rzutu wolnego. W tej sytuacji ponownie dało o sobie znać nieporozumienie zawodników Koszarawy. Wszak wykonujący stały fragment Damian Gołębiowski wystawił piłkę na strzał Marcinowi Dobranowskiemu, który jednak nie spodziewał się podania i uderzenie poleciało daleko obok bramki. Natarcia ekipy z al. Wolności trwały w najlepsze. Goście mogli za to zostać skarceni, ale Przemysław Miodoński z najbliższej odległości uderzył wprost w Rafała Prochownika. W ostatniej akcji spotkania Koszarawa mogła doprowadzić do wyrównania. Dośrodkowanie Pindla w pole karne zaskoczyło Dawida Waliczka, który minął się z piłką, ta jednak nie wpada do siatki, ponieważ znajdujący się linii bramkowej Dawida Dudka wybł ją głową.
Maksymilian Cisiec - Koszarawa Żywiec 1:0 (0:0) 1:0 M.Figura (50')
Maksymilian: Waliczek - Butor, Dudka, Majerz, Gluza, Semik, Trzop, Maciej Wojtyła (85' W.Miodoński), M.Figura, P.Miodoński (62' Karpeta), Tomiczek (78' Ł.Figura) Trener: Bąk
Koszarawa: Prochownik - Biegun, Jakubiec, Zyzak, Dobranowski, Drewniak, Gazurek, Gołębiowski, Hałat, Pindel, Adamus Trener: Skórzak