
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Dramatyczny finisz ze zwrotem akcji
W Wiśle spotkały się dwie drużyny o podobnym potencjale, bowiem podopieczni Tomasza Wuwera podejmowali Cukrownika Chybie.
- To był bardzo ciężki mecz dla nas. Cukrownik postawił nam w dniu dzisiejszym wysoko poprzeczkę, ale sprostaliśmy zadaniu. Naprawdę drużyna z Chybia zasługuje na pochlebne recenzje, które dotychczas otrzymywała. Bardzo się cieszymy z kompletu punktów, gdyż moi zawodnicy pokazali charakter na placu gry - ocenił spotkanie szkoleniowiec zwycięskiej drużyny Tomasz Wuwer.
Pierwsza połowa z pewnością była lepsza w wykonaniu gospodarzy, wszak to oni narzucili Cukrownikowi własną filozofię gry. Przyjezdni jednak bardzo skutecznie się bronili przez co ta część meczu zakończyła się bezbramkowym remisem. Obraz spotkania był zgoła inny w kolejnych 45 minutach. Zawodnicy z Chybia postanowili odważniej zagrać w ofensywie i to również przyniosło skutek. W 73. minucie na prowadzenie zespół Cukrownika wyprowadził Rafał Szczygielski, który mocnym uderzeniem pokonał Andrzeja Nowakowskiego. Na reakcję wiślan nie trzeba było długo czekać. Pięć minut później do remisu doprowadził Dariusz Rucki wykorzystując dośrodkowanie od Bartłomieja Ruckiego. Mecz nieuchronnie zmierzał ku końcowi, lecz w 87. minucie po raz kolejny błysnął D.Rucki, który w sytuacji jeden na jeden z Romanem Nalepą zachował zimną krew i posłał piłkę do siatki, dając tym samym swej drużynie ważne 3 punkty.
Pierwsza połowa z pewnością była lepsza w wykonaniu gospodarzy, wszak to oni narzucili Cukrownikowi własną filozofię gry. Przyjezdni jednak bardzo skutecznie się bronili przez co ta część meczu zakończyła się bezbramkowym remisem. Obraz spotkania był zgoła inny w kolejnych 45 minutach. Zawodnicy z Chybia postanowili odważniej zagrać w ofensywie i to również przyniosło skutek. W 73. minucie na prowadzenie zespół Cukrownika wyprowadził Rafał Szczygielski, który mocnym uderzeniem pokonał Andrzeja Nowakowskiego. Na reakcję wiślan nie trzeba było długo czekać. Pięć minut później do remisu doprowadził Dariusz Rucki wykorzystując dośrodkowanie od Bartłomieja Ruckiego. Mecz nieuchronnie zmierzał ku końcowi, lecz w 87. minucie po raz kolejny błysnął D.Rucki, który w sytuacji jeden na jeden z Romanem Nalepą zachował zimną krew i posłał piłkę do siatki, dając tym samym swej drużynie ważne 3 punkty.