Lepiej, zwłaszcza w pierwszej połowie, od rywala prezentowali się gospodarze, którzy optyczną przewagę zdołali udokumentować tuż przed przerwą. W dokładnie 44. minucie Patryk Semik wykorzystał niefrasobliwość defensorów Błyskawicy i z najbliższej odległości pokonał Piotra Jojko. - To był prosty błąd i gapiostwo naszych obrońców - skomentował sytuację Krystian Papatanasiu, szkoleniowiec drogomyślan. 

Występująca w charakterze gości Błyskawica po zmianie stron zaprezentowała się lepiej. Efektem tego była bramka wyrównująca z minuty 66. Z uderzeniem z rzutu wolnego Łukasza Halamy Miłosz Michalski poradził sobie jeszcze, ale wobec dobitki Rafała Dziadka był bezradny. - Remis byłby wynikiem jak najbardziej sprawiedliwym. Zagraliśmy dzisiaj bez pięciu zawodników, musieliśmy sobie jakoś radzić. Szkoda straconych punktów - dodał Papatanasiu, którego podopieczni na chwilę przed końcowym gwizdkiem dali sobie strzelić drugą bramkę. Egzekutorem doskonale wyprowadzonego kontrataku był Semik.