Po zdobyciu mistrzostwa Polski futsalowcy Rekordu mierzyli w drugi cenny skalp. W wielkim stylu zakwalifikowali się do turnieju finałowego Pucharu Polski. Tu jednak napotkali na zacięty opór.

Marek Rekord futsal Tego zresztą można było oczekiwać. Pucharowe zmagania rządzą się swoimi prawami, dodatkowo los przydzielił bielszczanom za przeciwnika ekipę gospodarzy zawodów, GAF Jasna Gliwice. Miejscowi premierową, stojącą na wysokim poziomie część meczu zdominowali. Już w 45. sekundzie gliwiczanie mieli na koncie pierwszy strzał. Krystian Brzenk z trudem sparował uderzenie Przemysława Dewuckiego. Zwiastowało to jednak napór gliwickiej drużyny. Dwie doskonałe okazje do strzelenia bramki miał niebawem Dominik Śmiałkowski. Wreszcie w 10. minucie gospodarze dopięli swego. Rzut rożny przyniósł finalizację Denisa Demiszewa. W następnej akcji zawodnik GAF-u powinien po raz drugi ulokować piłkę w siatce bramki Rekordu, lecz przegrał pojedynek z Brzenkiem. Gdy wydawało się, że mistrzowie Polski wejdą wreszcie w rytm spotkania, musieli pogodzić się ze stratą gola numer dwa. Znakomitą, indywidualną szarżą popisał się Dewucki, ustalając wynik premierowej połowy.

Po wznowieniu rywalizacji goście chcieli natychmiast „złapać kontakt”, ale mądrze dostępu do własnej bramki bronili gliwiczanie. Nie brakowało tak czy inaczej sytuacji z obu stron. Demiszew nie zdobył gola, choć miał przed sobą tylko golkipera Rekordu, z kolei przyjezdni mogli poprawić swoje położenie po strzałach Tomasza Dury i Michała Marka. W 28. minucie sprytnie zachował się golkiper GAF Jasnej, który próbował przelobować Brzenka, lecz wcelował w... poprzeczkę. Tego dnia bramkarz gospodarzy podjął jeszcze kilka podobnych prób, ale efekt za każdym razem był taki sam. Upływający czas nie sprzyjał precyzji w poczynaniach „rekordzistów”. Nadzieje na korzystny rezultat prysły po nietrafionym przedłużonym rzucie karnym Pawła Machury, tym bardziej, iż za moment na 3:0 podwyższył Maciej Mizgajski, a wynik ustalony został w końcowych sekundach. Bielszczanie nie mogli już w tak niewygodnej sytuacji liczyć na odrobienie strat i przedłużenie szansy na obronę trofeum zdobytego przed rokiem. W historycznym sezonie faktem nie stanie się także pucharowo-ligowy dublet...

GAF Jasna Gliwice – Rekord Bielsko-Biała 4:0 (2:0) 1:0 Demiszew (10') 2:0 Dewucki (15') 3:0 Mizgajski (37') 4:0 Rybitwa (40')

Rekord: Brzenk – Dura, Franz, Janovsky, Łysoń, Machura, Marek, Polasek, Popławski, Szymura Trener: Kryger