Po niemrawej pierwszej połowie, która zakończyła się bezbramkowym remisem, na drugą połowę spotkania ze Spójnią zawodnicy wyszli wyraźnie zmotywowani i już w 48. minucie wyszli na prowadzenie. Jakub Lach przebił piłkę z autu na długi słupek, gdzie całość zamknął Dariusz Zygma. Chwilę potem "geniuszem" błysnął jeden z najlepszych graczy drużyny z Chybia Rafał Szczygielski dwukrotnie lokując piłkę w siatce. Spójnia zdołała na to odpowiedzieć tylko jednym trafieniem, czym musiała się pogodzić z porażką 1:3. - W pierwszej połowie ciężko było coś zdziałać, lecz w drugiej moi zawodnicy pokazali się z bardzo dobrej strony, a szczególnie Rafał Szczygielski, który po raz kolejny pokazał jak ważną jest postacią dla Cukrownika. Zwycięstwo dedykujemy Kamilowi Skowronkowi, który w ostatnich dniach zmienił stan cywilny i nie mógł być z nami na meczu - mówił po meczu szkoleniowiec Cukrownika Krzysztof Dybczyński.

Tym samym Cukrownik zakończył rundę jesienną na 8. miejscu z dorobkiem 23 punktów. -  Nie ważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz. Pozytywnym akcentem kończymy rundę jesienną. Udało nam się spełnić cel minimum jakim było zdobycie 23 punktów, choć na początku zakładaliśmy, że będzie ich 25. Jestem jednak zadowolony z postawy moich zawodników. Czeka nas teraz spokojna zima - klaruje Dybczyński.