Na trenerskim stołku Robert Żbikowski zastąpił Dariusza Kłodę, który po nieco ponad 3-miesięcznej pracy złożył rezygnację minionej soboty, a to w następstwie wysokiej porażki strumienian z WSS Wisła. Nowy szkoleniowiec zadebiutował w wyjazdowej konfrontacji swojego zespołu z Cukrownikiem, która zakończyła się pewną wygraną Wisły. – Fajnie, że udało się szybko zdobyć 3 gole. To pozwoliło nam kontrolować przebieg meczu. Jesteśmy szczęśliwi i zadowoleni po tym meczu, aczkolwiek przed nami jest jeszcze dużo pracy – mówi Żbikowski w rozmowie z naszym portalem. 

Lepszego pierwszego kwadransa zawodnicy ze Strumienia nie mogli sobie wymarzyć. Już w 6. minucie wynik otworzył nowy nabytek Wisły (o którym więcej już wkrótce na naszych łamach), Marcin Bednarek. Doświadczony zawodnik z zimną krwią wykorzystał podanie z prawej strony od Artura Miłego. Kolejne trafienia oglądaliśmy w 8. i 15. minucie. Dwukrotnie na listę strzelców wpisywał się Artur Pryczek, który przytomnie finalizował oskrzydlające akcje. 

Po zmianie stron, ale i pod koniec pierwszej połowy, zespół z Chybia ambitnie szukał gola kontaktowego. Długo jednak podopiecznych Kamila Sornata cechowała impotencja strzelecka. Dopiero w 81. minucie Radosław Gabzdyl wykorzystał złe wybicie gości z... "piątki". Radość Cukrownika nie trwała jednak długo, bo raptem 5. minut. Wynik spotkania ustalił Marcin Urbańczyk, który pewnie egzekwował rzut karny, po faulu Kamila Kawy na Kamilu Tekli.