Zgoła odmiennie wypada ocenić drużynę z Leśnej po jej sobotnim sprawdzianie. Dokładnie po 30. minutach rywalizacji z a-klasowym LKS-em Studzionka gole podopieczni trenera Wojciecha Zuziaka mieli na koncie aż 3. Przedniej urody wolej Łukasza Łodziany, rzut karny Wojciecha Wróbla po uprzednim faulu na zawodniku testowanym i ponowny ładny strzał Łodziany złożyły się na nader efektowny dorobek leśnian przed pauzą.

Wysoko prowadząc zespół LKS-u wcale nie ukontentował się dotychczasowymi łupami. W 55. minucie było już 4:0, gdy Kamil Zoń przelobował golkipera rywala. Zanim wynik w 90. minucie ustalił Dominik Maciejowski z asysty Mieczysława Kwaśnego, reprezentant bielskiej „okręgówki” mógł wcześniej trafiać, m.in. poprzeczkę uderzeniem z dystansu obił Zoń.

Przy sporych zyskach ofensywnych na uwagę zasługuje czyste konto „w tyłach”. Zasługa w tym znaczna Michała Iwanka, który wreszcie zaliczył sparing tej zimy, wprowadzając spokój w poczynania zespołu z Leśnej.