Bogdan Kłys rolę prezesa TS Podbeskidzie pełni od połowy grudnia. W najbliższą sobotę „zadebiutuje” podczas meczu ligowego. „Górale” zagrają o tzw. „sześć punktów” – Podbeskidzie w tabeli zajmuje 5. miejsce, Stal Mielec 3. – Przede mną pierwszy mecz w roli prezesa, ale dużych emocji jeszcze nie odczuwam. Jutro zapewne będzie większe napięcie. Wiem jednak, że mamy mocny zespół. Podczas okresu przygotowawczego wszystko przebiegało zgodnie z planem. Takie mam odczucia, ponieważ otrzymywałem tylko pozytywne informacje. Zakładam, że dużego stresu w sobotę nie będzie – powiedział nowy prezes Podbeskidzia.
 
Dużą dawką optymizmu podzielił się z zebranymi także odpowiedzialny m.in. za transfery Andrzej Rybarski. – Podczas okresu przygotowawczego szukaliśmy zawodników, którzy wzmocnią zespół, dopinaliśmy kwestie formalne, cały czas byliśmy w kontakcie ze sztabem szkoleniowym. Zrealizowaliśmy nasze założenia, ponieważ pozyskaliśmy trzech zawodników na pozycje, które naszym zdaniem wymagały wzmocnienia [Damian Hilbrycht – Rekord Bielsko-Biała, wypożyczenie, Adrian Gomez – Albacete FC, wolny transfer, Marko Roginić – NK Nafta Lendava, transfer definitywny – red.]. Nasze szeregi opuścili Grzegorz Goncerz (Stal Rzeszów) i Jakub Bąk (Puszcza Niepołomice), być może w ich ślady pójdzie także Paweł Moskwik, który nie trenuje z pierwszą drużyną – stwierdził dyrektor Rybarski.