Piłka nożna - Puchar Polski
Faworyt, ale po walce
Zgodnie z planem zakończyło się pucharowe starcie w Goleszowie, gdzie jednak nie bez trudu z pierwszą przeszkodą poradzili sobie piłkarze WSS Wisła.
Tym niemniej to goście mecz „ustawili” według własnego planu. W 8. minucie dośrodkowanie Bartłomieja Ruckiego nie zostało odpowiednio wyekspediowane przez obrońców ekipy z Goleszowa, wiedział dokładnie co z piłką uczynić Dariusz Rucki, pokonując golkipera miejscowych. W tej części spotkania jeszcze dwie próby wiślan nosiły znamiona zagrażających świątyni LKS-u. Celownika ustawionego nie miał jednak Szymon Płoszaj.
Uzyskana zaliczka sprawiła, że faworyt po pauzie mógł dokończyć dzieła. Gospodarze opadli nieco z sił, a druga bramka dla WSS Wisła rozwiała wątpliwości. Ze strzałem D.Ruckiego bramkarz a-klasowicza sobie poradził, lecz rychło z dobitką – dodajmy skuteczną do opuszczonej „świątyni” – podążył Dariusz Juroszek. Goleszowianie argumentów wówczas nie posiadali żadnych. Dobił ich w 90. minucie duet młodzieżowców – asystujący Jakub Marekwica i zachowujący „zimną krew” w polu karnym Mirosław Wałach. – Wszystko ułożyło się tak, jak sobie zakładaliśmy – skwitował awans obrońcy trofeum do kolejnej fazy pucharowej trener zwycięzców Tomasz Wuwer.
Protokół meczowy poniżej.
Uzyskana zaliczka sprawiła, że faworyt po pauzie mógł dokończyć dzieła. Gospodarze opadli nieco z sił, a druga bramka dla WSS Wisła rozwiała wątpliwości. Ze strzałem D.Ruckiego bramkarz a-klasowicza sobie poradził, lecz rychło z dobitką – dodajmy skuteczną do opuszczonej „świątyni” – podążył Dariusz Juroszek. Goleszowianie argumentów wówczas nie posiadali żadnych. Dobił ich w 90. minucie duet młodzieżowców – asystujący Jakub Marekwica i zachowujący „zimną krew” w polu karnym Mirosław Wałach. – Wszystko ułożyło się tak, jak sobie zakładaliśmy – skwitował awans obrońcy trofeum do kolejnej fazy pucharowej trener zwycięzców Tomasz Wuwer.
Protokół meczowy poniżej.