Nim futboliści z Żabnicy swą wysoką formę zaczęli po raz kolejny potwierdzać, gospodarze objęli prowadzenie. W 29. minucie na 1:0 przymierzył Łukasz Strach z rzutu wolnego. - Nie podłamał nas ten gol. Jesteśmy na fali i można powiedzieć, że nawet gdy trochę na pokład naleje się wody, to nie ma tragedii. Dobrze odpowiedzieliśmy na straconą bramkę - zauważa Łukasz Błasiak, szkoleniowiec Skałki. 

 

Drużyna z Żywiecczyzny do wyrównania doprowadziła tuż przed przerwą za sprawą Roberta Orła. W rewanżowej odsłonie meczu, rozgrywanego w ramach 2. kolejki grupy spadkowej Ligi Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej, popis umiejętności dał Adrian Szwarc. Doświadczony zawodnik drugiej linii nie tylko zdobył gola, ale był także motorem napędowym zespołu. Bez jego popisów być może podopieczni Marcina Sitki by zapunktowali. Okazje ku temu przecież mieli - dość wspomnieć, że w 57. minucie do wyrównania doprowadził Daniel Szwarc. Przy następnych próbach skutecznie interweniował Andrzej Nowakowski.

 

Skałka w końcówce spotkania zasłużenie przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę. Wpierw prowadzenie drużynie dał Tomasz Strzałka, zaś końcowy rezultat ustalił Dariusz Chowaniec. - Dobrze wygląda nasza gra i fajnie się na to patrzy. Zdobywamy gole po składnych akcjach, co bardzo mnie cieszy. Wielkie podziękowania i gratulacje dla wszystkich moich zawodników, bo zostawili serducho na boisku - podsumował Błasiak.