Ostatnie spotkania z udziałem piłkarzy "dwójki" Podbeskidzia pokazały, że forma bielskiego zespołu ma tendencję zwyżkową. Potwierdzeniem tego, także mecz w Otmuchowie.

rekord podbeskidzie

I tym razem piłkarze z Bielska-Białej zaprezentowali się z dobrej strony, a w kadrze III-ligowca znów pojawiło się kilku graczy z pierwszego zespołu. Spotkanie, nie zaczęło się jednak dla przyjezdnych tak, jakby tego oczekiwali, bowiem to miejcowi pierwsi trafili do siatki. Nie minął jednak kwadrans, a do remisu doprowadził Adrian Olszowski, który wykorzystał dokładne dogranie z bocznej flanki Dawida Nagiego. - I później, mogliśmy rozstrzygnąć to spotkanie na własną korzyść jeszcze przed przerwą. Mieliśmy sporo okazji, co istotne, dogodnych. Nie wykorzystywali ich Olszowski, Żegleń, Malinowski czy Nowak - wylicza Andrzej Wyroba, opiekun Podbeskidzia. Gospodarze, nie wyglądali jednak na zespół, który może skarcić rywala za błędy w ofensywie. - Miejscowi czekali tylko na stałe fragmenty gry, które mieli dobrze opracowane, ale z akcji trudno było im sobie stworzyć dogodne okazje - klaruje Wyroba. Kiedy jednak na 2:1 pięknym uderzeniem z rzutu wolnego podwyższył Kamil Kurowski, ekipa z Otmuchowa zaryzykowała, napędzając momentami strachu gościom. Sytuację, uspokoił dopiero gol po kontrataku Łukasza Żeglenia, który wykorzystał okazję sam na sam. - Ale już wcześniej mieliśmy swoje szanse, więc zaserwowaliśmy sobie niepotrzebną nerwówkę - podsumowuje szkoleniowiec "dwójki". Czarni Otmuchów - Podbeskidzie II Bielsko-Biała 1:3 (1:1) 1:0 Michałowicz (17') 1:1 Olszowski (29') 1:2 Kurowski (65', z rzutu wolnego) 1:3 Żegleń (84') Podbeskidzie II: Adamek - Nagi, Kareta, Jarosz (71' Dancik), Nowak (54' Wojtasik), Malinowski, Kupczak, Olszowski, Kurowski, Żegleń, Januszyk (85' Wnetland) Trener: Wyroba