
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Godne pożegnanie i podtrzymana seria
Piłkarzom z Wisły nadarzyła się idealna okazja, by długą serię meczów bez wygranej na samym finiszu rozgrywek zakończyć.
Beniaminek obecnego sezonu, niechybnie już zdegradowany do A-klasy, z ligą okręgową chciał jednak pożegnać się godnie i tego dokonał. Wyróżniającą się postacią po stronie LKS-u Kończyce Małe ponownie był Alan Pastuszak, który na finiszu pierwszej części spotkania najpierw doprowadził do wyrównania głową po asyście Jakuba Kolondry, a następnie dał gospodarzom skromną zaliczkę dzięki niefrasobliwości w szeregach przyjezdnych.
Nie sposób jednak nie odnotować, że to goście z Wisły byli stroną w sobotni wieczór aktywniejszą. W 15. minucie wynik na korzyść WSS Wisła otworzył Sebastian Juroszek, który główkował po „długim” rogu z wrzutki Jakuba Niemczyka. Napastnik wiślan okazji miał dziś co niemiara, aby wyczyn Pastuszaka przynajmniej wyrównać. Zwłaszcza kilka jego strzałów głową w drugiej połowie, gdy przewaga wyżej notowanej drużyny przybrała na sile, mogło zmusić Łukasza Zakrzewskiego do kapitulacji. Okazje niemal idealne po stronie przyjezdnych zaprzepaścili również m.in. Jakub Marekwica (strzał z rzutu wolnego nad poprzeczką), Krystian Strach (uderzenie z interwencją bramkarza), czy Mateusz Tomala.
Dopiero w czasie doliczonym przewróconego w obrębie „16” Juroszka pomścił z „wapna” Niemczyk. Podopieczni Tomasza Wuwera nie zdołali przerwać trwającej od... 28 kwietnia passy meczów bez zwycięstwa, gospodarze zaś częściowo w sposób satysfakcjonujący pożegnali się z „okręgówką”.
Nie sposób jednak nie odnotować, że to goście z Wisły byli stroną w sobotni wieczór aktywniejszą. W 15. minucie wynik na korzyść WSS Wisła otworzył Sebastian Juroszek, który główkował po „długim” rogu z wrzutki Jakuba Niemczyka. Napastnik wiślan okazji miał dziś co niemiara, aby wyczyn Pastuszaka przynajmniej wyrównać. Zwłaszcza kilka jego strzałów głową w drugiej połowie, gdy przewaga wyżej notowanej drużyny przybrała na sile, mogło zmusić Łukasza Zakrzewskiego do kapitulacji. Okazje niemal idealne po stronie przyjezdnych zaprzepaścili również m.in. Jakub Marekwica (strzał z rzutu wolnego nad poprzeczką), Krystian Strach (uderzenie z interwencją bramkarza), czy Mateusz Tomala.
Dopiero w czasie doliczonym przewróconego w obrębie „16” Juroszka pomścił z „wapna” Niemczyk. Podopieczni Tomasza Wuwera nie zdołali przerwać trwającej od... 28 kwietnia passy meczów bez zwycięstwa, gospodarze zaś częściowo w sposób satysfakcjonujący pożegnali się z „okręgówką”.