Trafienie z minuty otwierającej ostatni kwadrans meczu miało decydujący wpływ na losy potyczki zespołu z Pruchnej z beniaminkiem z Leśnej. Pruchna gol rr

Długo w Pruchnej utrzymywał się bezbramkowy rezultat. Gospodarze mieli nieco więcej z gry. Atakowali głównie skrzydłami kończąc akcje dośrodkowaniami, po których brakował kropki nad „i”. Momentami centymetrów, aby futbolówkę dosięgnąć, momentami uderzyć precyzyjniej. M.in. Michał Chrysteczko, Sebastian Banot, czy Paweł Ostrzołek mogli zachować się w polu karnym lepiej. Ambitnie grający goście również dochodzili do głosu. Po przerwie przy wyniku 0:0 Maciej Sowa zmarnował okazję sam na sam, a Marcin Wróbel groźnie uderzał głową.

Strzelecką niemoc przełamał w 75. minucie Kamil Kaszuba, który z bliska wpakował futbolówkę do celu po dograniu Marcina Wysińskiego z rzutu rożnego. Niespełna kwadrans później wynik rywalizacji ustalił Chrysteczko. Napastnik gospodarzy przed polem karnym nawinął obrońcę i uderzył w długi róg.

Goście stracili w tym meczu dwa gole, prawdopodobnie także trzech zawodników. Plac gry z urazami opuścili Łukasz Łodziana, Arkadiusz Urbański i Norbert Jagosz. – Będziemy mieli problem przed następnym meczem. W każdym meczu ktoś wypada, musimy jakość dokończyć ten sezon – mówi Sebastian Szymala, trener LKS-u Leśna.

LKS '99 Pruchna - LKS Leśna 2:0 (1:0) 1:0 Kaszuba (75') 2:0 Chrysteczko (89')

Pruchna: Skrocki – Orszula, Kaszuba, Kowal, Wysiński, Brachaczek (89' Siekierka), Banot (85' Dan.Mencner), Ostrzołek, Pańta, Daw.Mencner (46' Błażejowski), Chrysteczko Trener: Wrzesiński

Leśna: Kupczak – A.Kowlaczyk, A.Kowalczyk, Jagosz (65' Rzeszótko), Sewera, Biegun, Urbański (65' Marciniak), Łodziana (50' Krysta), Lach, Sowa, Wróbel Trener: Szymala