
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Górą defensywny futbol
Zespół z Bestwiny i Koszarawa Żywiec to ekipy, które tracą zaraz po MRKS-ie najmniej goli. Bezbramkowy rezultat tego meczu większym zaskoczeniem więc nie jest...
Stroną dominującą tego meczu byli gospodarze, którzy przez większość czasu posiadali optyczną przewagę oraz szukali ofensywnych rozwiązań, choć w żaden sposób to nie przełożyło się na zdobycz bramkową. W premierowej odsłonie spotkania najbliżej otwarcia rezultatu był Szymon Skęczek, lecz zabrakło mu minimalnie szczęścia. Inne ataki gospodarzy albo kończyły się na 16. metrze, albo "na barykadzie" stawał golkiper zespołu z Żywca, Rafał Pawlus, który przytomnie interweniował m.in. przy strzale bardzo aktywnego w tym meczu Bartłomieja Ferugi.
Ciężko znaleźć z kolei pozytywne strony w grze Koszarawy, która wydawało się, iż przyjechała do Bestwiny zagrać na "remis". Wszak gra na czas, przy stanie 0:0 nie należy do codzienności... W każdym razie żywczanie swoje sytuacje mieli i to bardzo klarowne. W 80. minucie piłkę meczową miał Sebastian Pępek jednak z 5. metrów nie potrafił znaleźć recepty na bramkarza drużyny z Bestwiny. – Remis powinien cieszyć Koszarawę, w nas z kolei wzbudza z pewnością poczucie niedosytu – mówi trener gospodarzy, Sławomir Szymala.
Ciężko znaleźć z kolei pozytywne strony w grze Koszarawy, która wydawało się, iż przyjechała do Bestwiny zagrać na "remis". Wszak gra na czas, przy stanie 0:0 nie należy do codzienności... W każdym razie żywczanie swoje sytuacje mieli i to bardzo klarowne. W 80. minucie piłkę meczową miał Sebastian Pępek jednak z 5. metrów nie potrafił znaleźć recepty na bramkarza drużyny z Bestwiny. – Remis powinien cieszyć Koszarawę, w nas z kolei wzbudza z pewnością poczucie niedosytu – mówi trener gospodarzy, Sławomir Szymala.