Niemal już tradycyjnie na miejsce zgrupowania Tomasza Adamka wybrana została Łomnica, gdzie popularny „Góral” czuje się dobrze i ma wszelkie warunki ku temu, by szlifować formę. Dzieje się to pod okiem trenerskim Gusa Currena. – Coraz lepiej się rozumiemy z Gusem. Stawia na wytrzymałość, znów tak jak kiedyś jestem ustawiony frontalnie, ale staram się bardziej dbać o bezpieczeństwo, wyżej trzymać ręce, o czym Gus bezustannie mi przypomina – czytamy na oficjalnej stronie internetowej pięściarza pochodzącego z Gilowic.

Jak dodaje Adamek, pojedynek, w którym w Częstochowie jego rywalem będzie Joey Abell, ma znaczenie niebagatelne. W razie zwycięstwa gilowiczanin ma odbyć prestiżową walkę, po czym zakończy pięściarską karierę. Tak zresztą obiecał... żonie Dorocie. – Gdy wygrywałem z Solomonem Haumono i Fredem Kassim byłem bardzo dobrze przygotowany. A teraz będę jeszcze lepszy, bo już wiemy z Gusem jak to zrobić – tłumaczy „Góral”. – Jak Pan Bóg da szczęśliwie „odboksować” walkę z Abellem, stoczymy jeszcze jedną i to już będzie koniec – dopowiada.

Przypomnijmy, że Tomasz Adamek będzie jednym z bohaterów nadchodzącej gali Polsat Boxing Night. „Noc Zemsty” odbędzie się 21 kwietnia w Częstochowie. Bilans Polaka na zawodowych ringach to na ten moment 52 zwycięstwa i 5 porażek, Abell może pochwalić się 34 wygranymi (w tym 32 przed czasem) oraz 9 przegranymi.