Wyjazdowy falstart
Już w pierwszej fazie rozgrywek kibice w Żywcu mogli narzekać na wyniki piłkarzy. Inauguracja sezonu przyniosła sensacyjną porażkę Górala 0:1 w Rajczy. Formy nie udało się należycie szybko ustabilizować. W 2. kolejce żywczanie ograli wprawdzie beniaminka z Bestwinki, ale niebawem znów zanotowali wyjazdowe wpadki – w Zebrzydowicach (0:2) i Bielsku-Białej (1:2). Nie udało się podopiecznym Sebastiana Klimka także pokonać Koszarawy w derbach na jej terenie (remis 1:1). – Popełnialiśmy sporo błędów. Mogliśmy zdobyć już na starcie znacznie więcej punktów i dziś nie byłoby pewnie aż takiego niedosytu – przyznaje trener Górala.

Pochwały od... rywali
Po sporej części meczów ligowych piłkarze Górala chwaleni byli za swoją postawę przez przeciwników. – Jako przykład mogę podać mecz z drużyną z Wisły, kiedy po kwadransie mogliśmy prowadzić 3:0, a ostatecznie przegraliśmy po dwóch golach straconych bezpośrednio z rzutów rożnych – opowiada Klimek. – To, że trenerzy drużyn przeciwnych wypowiadali się o nas pochlebnie niestety nie ma żadnego przełożenia na tabelę. Miejsce nas nie satysfakcjonuje i nie odpowiada potencjałowi – klaruje szkoleniowiec 11. w stawce „okręgówki” ekipy z Żywca.

Wyrachowanie i skuteczność
Prócz zimowych szlifów upływających nad kwestiami przygotowania fizycznego w Żywcu wskazuje się na inne ważne elementy, w których niedostatki uwidoczniły się jesienią. – W piłkę źle nie gramy, ale skuteczność szwankuje. Brakuje także wyrachowania w zespole złożonym ze sporej grupy młodych piłkarzy – wskazuje Klimek.

Jesień Górala Żywiec w pigułce:

Punkty: 24

Stosunek bramkowy: 22-19

Bilans łączny: 7 zwycięstw – 3 remisy – 7 porażek

Bilans domowy: 4 – 1 – 3 (bramki 12-6)

Bilans wyjazdowy: 3 – 2 – 4 (bramki 10-13)

Najwyższe zwycięstwo: 3-0 z Czarnymi Jaworze (dom)

Najwyższa porażka: 0-4 z Rekordem II Bielsko-Biała (wyjazd)

Najlepszy strzelec: Patryk Semik – 6 goli