
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Gra jak w powiedzeniu o drzewach
W nieudanym stylu serial sparingowy zwieńczyła czechowicka „dwójka”.
Podopieczni Marcina Sztorca w ostatnim letnim szlifie ulegli 0:1 a-klasowej Zaporze Wapienica. I nie sam rezultat zmartwił szkoleniowca czechowickiej ekipy najbardziej. – Jest takie powiedzenie, które mówi, że „drzewa umierają stojąc”. W piłce jest o tyle podobnie, że jeśli się nie biega, to o wygranej nie ma co marzyć. Nie zaprezentowaliśmy dobrego futbolu, sporo było fragmentów naszej słabej gry – grzmi trener MRKS-u II.
Rezerwy jedynego gola straciły w 60. minucie gry, gdy żaden z defensorów nie przeciął długiej wrzutki i uderzenia z okolic 10. metra. Swoje szanse, by strzelić rywalowi co najmniej gola czechowiczanie zarazem mieli. Piotr Witkowski zespołową akcję zwieńczył strzałem w spojenie słupka z poprzeczką, główkę Grzegorza Sztorca instynktownie obronił golkiper Zapory, a z „wykładek” na 5. metrze nie skorzystali po przerwie Michał Adamus oraz G.Sztorc.
Jak dodaje trener rezerw ekipy z Czechowic-Dziedzic, mało udany występ na finiszu przygotowań nie był spowodowany „zmęczeniem materiału”. – Podejście wydaje się tu czynnikiem kluczowym. Takiego, jak przeciwko Zaporze w lidze sobie nie wyobrażam – stwierdza M.Sztorc, którego podopieczni w najbliższą niedzielę podejmą na inaugurację sezonu „okręgówki” Zet Tychy.
Rezerwy jedynego gola straciły w 60. minucie gry, gdy żaden z defensorów nie przeciął długiej wrzutki i uderzenia z okolic 10. metra. Swoje szanse, by strzelić rywalowi co najmniej gola czechowiczanie zarazem mieli. Piotr Witkowski zespołową akcję zwieńczył strzałem w spojenie słupka z poprzeczką, główkę Grzegorza Sztorca instynktownie obronił golkiper Zapory, a z „wykładek” na 5. metrze nie skorzystali po przerwie Michał Adamus oraz G.Sztorc.
Jak dodaje trener rezerw ekipy z Czechowic-Dziedzic, mało udany występ na finiszu przygotowań nie był spowodowany „zmęczeniem materiału”. – Podejście wydaje się tu czynnikiem kluczowym. Takiego, jak przeciwko Zaporze w lidze sobie nie wyobrażam – stwierdza M.Sztorc, którego podopieczni w najbliższą niedzielę podejmą na inaugurację sezonu „okręgówki” Zet Tychy.