
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Grać, aby utrzymać się w pierwszej "4"
Mimo wysokiej wygranej nad Cukrownikiem szkoleniowiec drogomyślan zauważył pozytywy w grze rywala.
Zwycięstwem 7:1 zakończyła się sobotnia potyczka Błyskawicy z zespołem z Chybia. Drogomyślanie odnotowali imponujący początek, wszak już po pierwszym kwadransie prowadzili 3:0. To w dużej mierze ustawiło dalsze losy meczu, choć postawa Cukrownika w tym meczu zasłużyła na pochwałę. – Zagraliśmy bardzo fajny mecz, choć nie powiem, że mierzyliśmy się ze słabym rywalem, jak może na to wskazywać końcowy wynik. Cukrownik napsuł nam dość dużo krwi, zagrał wysoko i agresywnie. Chybianie pokazali, że potrafią dobrze operować piłką, a to jest rzadkie w tej lidze jeśli chodzi o drużyny z dolnej części tabeli. Od pierwszej minuty narzuciliśmy jednak swoją kulturę gry i wszystkie te bramki nie były przypadkowe – powiedział po meczu trener Błyskawicy, Krystian Papatanasiu.
Drogomyślanie są czołową drużyną w Lidze Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej gr. A. Do liderującego Beskidu tracą zaledwie 2 punkty, lecz nasz rozmówca z dystansem podchodzi do kwestii walki o awans. – Cieszymy się z tego, co mamy. Ważne dla nas jest przede wszystkim, aby tę ligę dokończyć, bo wiadomo, jak dziwny jest ten rok, jakie są okoliczności. Chcemy zameldować się w pierwszej "4", a co będzie potem - los pokaże – deklaruje Papatanasiu.
Drogomyślanie są czołową drużyną w Lidze Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej gr. A. Do liderującego Beskidu tracą zaledwie 2 punkty, lecz nasz rozmówca z dystansem podchodzi do kwestii walki o awans. – Cieszymy się z tego, co mamy. Ważne dla nas jest przede wszystkim, aby tę ligę dokończyć, bo wiadomo, jak dziwny jest ten rok, jakie są okoliczności. Chcemy zameldować się w pierwszej "4", a co będzie potem - los pokaże – deklaruje Papatanasiu.