Czarni Jaworze przewodzą a-klasowej stawce. W ostatnim meczu po raz kolejny zaaplikowali rywalom kilka bramek. Sebastian Gruszfeld, opiekun lidera, komentuje dla nas ostatnie, ligowe wydarzenia. Czarni Jaworze - Pionier Pisarzowice_13 - Nie zwalniamy tempa i nie zamierzamy go zwalniać. Jesteśmy w dobrej dyspozycji fizycznej i mentalnej. MRKS zaparkował przed własnym polem karnym autobus, ale strzeliliśmy pięć bramek. Cieszymy się ze zwycięstwa.

Spodziewałem się zwycięstwa beniaminka. Groń przed własną publicznością jest bardzo groźny. My szczęśliwie w Bujakowie zwyciężyliśmy, Pionier Pisarzowice tam nie wygrał. GLKS jest w dole tabeli, to nie jest niespodzianka.

Typowałem zwycięstwo gospodarzy, więc remis jest dla mnie małą niespodzianką. Albo Orzeł doznał małej zadyszki, albo Sokół poradził sobie z problemami z początku sezonu.

Wynik meczu Sokoła z Zaporą nie może być zaskoczeniem. Nawet laik, nieinteresujący się ligą postawiłby w tym meczu na zwycięstwo gości.

Małe zaskoczenie, aczkolwiek w tym meczu możliwy był każdy wynik. Spotkały się dwa zespoły prezentujące podobny poziom. O zwycięstwie gości zadecydował dwa fantastyczne uderzenia z rzutów wolnych. Bestwinka to bardzo waleczny zespół, w tej lidze może powalczyć z każdym. Wygrała derby, mecz w Międzyrzeczu, za tydzień czeka nas ciężkie spotkanie.

W Mazańcowicach nie było niespodzianki. Faworyt rozgrywek wygrał i zainkasował trzy punkty.

Wygrał także Przełom. Nie trzeba być znawcą bielskiej „Seria A”, aby typować taki wynik. Nieco zaskakujący jest fakt, iż Godziszka na trudnym terenie zdobyła dwie bramki.

Wyniki 9. kolejki: Czarni Jaworze – MRKS II Czechowice-Dziedzice 5:0 (4:0) Groń Bujaków – GLKS Wilkowice 2:1 (2:1) Orzeł Kozy – Sokół Buczkowice 1:1 (1:0) Sokół Zabrzeg – Zapora Wapienica 0:10 (0:5) KS Międzyrzecze – KS Bestwinka 1:2 (0:0) LKS Mazańcowice – Pionier Pisarzowice 1:3 (0:3) Przełom Kaniów – Beskid Godziszka 5:2 (2:0)