
Piłka nożna - IV liga
Hat-trick przesądził
W trudnych warunkach pogodowych przyszło rywalizować na "Górce" rezerwom Podbeskidzia z Iskrą Pszczyna.
Wcale nie przeszkodziło to gospodarzom w narzuceniu rytmu gry, czego konsekwencją były też zdobycze bramkowe. Zadbał o nie na przestrzeni całego meczu Jan Borek. Kompletowanie hat-tricka rozpoczął w 36. minucie, gdy w swoim stylu z okolic 20. metra uderzył płasko przy słupku. Gole kolejne autorstwa Borka to efekt zrywu bielszczan w premierowym kwadransie drugiej połowy. Wpierw wykończył kontrę i podanie Antoniego Rozmusa, następnie pewnie wyegzekwował „11” podyktowaną za faul na Dawidzie Kukule. I gdyby w premierowej odsłonie Kukuła, zaś w rewanżowej Michał Kralczyński wykorzystali „setki” naprzeciw bramkarza Iskry, to wygrana bielskiej „dwójki” nabrałaby rozmiarów okazałych.
Na podkreślenie zasługuje fakt, że po kolejne IV-ligowe łupy sięgnął niemal wyłącznie młodzież. W wyjściowym składzie na tym szczeblu zmagań zadebiutowali m.in. między słupkami Jakub Wasztyl, a jako środkowy obrońca Jakub Wykręt – obaj z rocznika 2003. – Cieszy, że w takim zestawieniu byliśmy dziś wyraźnie lepsi od przeciwnika. Tak korzystny dla nas wynik nie jest dziełem przypadku – zaznacza Adrian Olecki, trener Podbeskidzia II.
Na podkreślenie zasługuje fakt, że po kolejne IV-ligowe łupy sięgnął niemal wyłącznie młodzież. W wyjściowym składzie na tym szczeblu zmagań zadebiutowali m.in. między słupkami Jakub Wasztyl, a jako środkowy obrońca Jakub Wykręt – obaj z rocznika 2003. – Cieszy, że w takim zestawieniu byliśmy dziś wyraźnie lepsi od przeciwnika. Tak korzystny dla nas wynik nie jest dziełem przypadku – zaznacza Adrian Olecki, trener Podbeskidzia II.