– Szkolenie prowadzimy od wielu lat. Doskonale wiemy, że to proces długotrwały, a jego efekty nie przychodzą od razu. Zdobyliśmy już wiele tytułów w różnych młodzieżowych kategoriach wiekowych, ale dopiero niedawno po raz pierwszy drużyna Rekordu awansowała do Centralnej Ligi Juniorów U-15, a więc najwyższy poziom piłkarskich rozgrywek – zaznacza na wstępie Janusz Szymura, prezes bielskiego Rekordu.

Jak dodaje, szkolenie dzieci i młodzież wiąże się z licznymi wyzwaniami, które klub z Cygańskiego Lasu napotkał. W następstwie owej pracy u podstaw doczekał się wychowanków, którzy znaleźli uznanie w skali ogólnopolskiej, by wspomnieć zasilających kluby z wyższych lig m.in. Alana Czerwińskiego, Szymona Szymańskiego, Michała Bojdysa, Damiana Hilbrychta czy Bartosza Guzdka. – Absolutnie podstawowa kwestia to infrastruktura. W naszym przypadku mówimy o wielomilionowych, ponoszonych przez wiele lat inwestycjach, które jako Rekord realizowaliśmy z własnych środków, aby dysponować bazą z prawdziwego zdarzenia – kontynuuje Szymura.
 



Przy istotnym wsparciu samorządu miasta Bielsko-Biała ma tymczasem w niedalekiej przyszłości rozpocząć się budowa akademii I-ligowego obecnie Podbeskidzia. W tym celu hucznie oznajmiona została ścisła współpraca z hiszpańskim Cultural Deportiva Leonesa, opartym na katarskim kapitale. Co takie rozwiązanie oznacza dla Rekordu? – To dobrze, że klub z aspiracjami chce podążać swoją drogą i ma na to swój nowy pomysł. Do tej pory aktywność TS Podbeskidzie skoncentrowana była na budowie silnego zespołu seniorskiego, a praca z młodzieżą była zasadniczo prowadzona przez inny podmiot – BBTS Podbeskidzie. To zwiastuje gruntowną zmianę podejścia. Z perspektywy Cygańskiego Lasu patrzymy na to o tyle z zaciekawieniem, że byłaby to dla nas naturalna konkurencja. A ta jak powszechnie wiadomo sprzyja zazwyczaj rozwojowi – przyznaje sternik Rekordu.

Wyraża zarazem nadzieję, że projekt – który przynajmniej na razie nie został oficjalnie skonkretyzowany – przysporzy korzyści całemu środowisku piłkarskiemu w Bielsku-Białej. – Rozumiem, że w ślad za samą koncepcją stworzenia akademii pójdą ze strony Hiszpanów znaczne inwestycje w bazę sportową w naszym mieście. Choćby takie, jakie my przez te wszystkie lata funkcjonowania ponosiliśmy własnym sumptem i przy ogromnym zaangażowaniu – komentuje Janusz Szymura.