"Górale" agresywnie w ofensywie zaczęli spotkanie. Już w pierwszym kwadransie podopieczni Jana Kociana stworzyli sobie kilka dobrych sytuacji. Szczególnie aktywny z przodu był nowy nabytek Podbeskidzia - Paweł Tomczyk. Wydawać się mogło, że optyczną przewagę na boisku w następnych minutach objęli gospodarze, jednak w 26. minucie na prowadzenie wyszli zawodnicy Podbeskidzia. Po zamieszaniu w polu karnym przy rzucie rożnym dla "Górali" arbiter dopatrzył się faulu na Kamilu Wiktorskim. Do "jedenastki" podszedł Tomasz Podgórski i pewnie umieścił piłkę w siatce, dzięki czemu to "Górale" do szatni schodzili w lepszych nastrojach. 

Nie byłoby jednak pucharowego meczu bez dramaturgi, co też zapewnili gospodarze, którzy chwilę po rozpoczęciu drugiej części spotkania wyrównali wynik spotkania. Świetne podanie na gola zamienił Kamil Cupriak. Od 62. minuty Radomiak grał jednak w dziesiątkę. Czerwoną kartkę ujrzał Michał Grudniewski po brutalnym faulu na T.Podgórskim. "Górale" mimo liczebnej przewagi nie potrafili zdominować przeciwnika o klasę rozgrywkową niżej. Dopiero pod koniec spotkania bielszczanie zaczęli dyktować warunki spotkania, gdzie drużyna z Radomia nie wychodziła z własnej połowy licząc na dogrywkę i to się ziściło. 

Wciąż to "Górale" napierali na bramkę rywala, lecz ciągle nieskutecznie. Na pochwałę również zasługuje gra obronna Radomiaka, która uniemożliwiała bielszczanom stworzenia klarownej sytuacji. W 109. minucie ponownie blisko zdobycia gola był P.Tomczyk, lecz młody napastnik znalazł się na pozycji spalonej. Mijały kolejne minuty, Podbeskidzie "bombardowało" bramkę Huberta Gostomskiego - bez rezultatu. O tym kto awansuje do dalszego etapu Pucharu Polski zadecydował konkurs rzutów karnych. 

W nich bohater był jeden - Rafał Leszczyński, który obronił dwie "jedenastki" rywali. Ponadto bezbłędnie strzelali Dimitar IlievKamil Wiktorski, Tomczyk oraz Łukasz Hanzel. Wynikiem 4:2 w karnych to bielszczanie awansowali do 1/16 Pucharu Polski.