Piłka nożna - I liga
I-ligowiec zatrzymał Górali. Leszczyński i Roginić "in plus"
Przeglądu wojsk dokonał w meczu sparingowym z Zagłębiem Sosnowiec trener bielskiego Podbeskidzia. Górale na tle I-ligowca wypadli solidnie, ale nie wystarczyło to, aby odnieść zwycięstwo.
Przeciętnie radzą sobie podopieczni Krzysztofa Brede na wstępie sezonu PKO Ekstraklasy. W poprzedniej kolejce Górale przegrali przed własną publicznością z Rakowem Częstochowa 1:4.
W dzisiejszym spotkaniu trener Podbeskidzia desygnował na plac gry zawodników, którzy w meczach ligowych grają mniej, lub wcale. W bramce stanął Rafał Leszczyński, a na "9" biegał Marko Roginić. Ten drugi już w 7. minucie otworzył wynik sparingowej konfrontacji. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Deslaya Ubbinka Chorwat pokonał Kacpra Chorążkę uderzeniem głową. Przed przerwą Zagłębie mogło wyrównać, lecz świetnie spisał się Leszczyński.
Po zmianie stron sytuacji bramkowych zbyt wiele nie było. Jedną udało się jednak wykorzystać drużynie z Sosnowca. Po dalekim podaniu za obrońców w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Mateusz Popczyk, który z zimną krwią skierował piłkę do siatki.
Kolejny mecz ligowy bielszczanie rozegrają już w sobotę. W ramach 5. kolejki ekstraklasy w Gdańsku zmierzą się z tamtejszą Lechią.