Graliśmy z zespołem, który najlepiej się zaprezentował dotychczas w meczu z nami w grupie spadkowej. Pionier był w pierwszej połowie stroną dominującą, ale po zmianie stron udało się nam wyważyć te proporcje i odrobić straty i to z nawiązką - przyznał w rozmowie z naszym portalem Marcin Sztorc, trener MRKS-u II.

 

Gospodarze meczu bardzo dobrze weszli w spotkanie. W 19. minucie objęli prowadzenie, wykorzystując błąd defensywy pisarzowiczan. Im dalej jednak w las, tym bardziej rosła przewaga rezerw MRKS-u. 

 

 

W 60. minucie czechowiczanie doprowadzili do remisu. Mateusz Kubica oddał precyzyjny strzał z okolic 18. metra i ulokował piłkę w sieci. Goście nie zamierzali spoczywać na laurach i poszli za ciosem. 20 minut później Grzegorz Sztorc przytomnie spuentował ładną, zespołową akcję swoich kolegów. Wynik spotkania ustalony został w doliczonym czasie gry, gdy Kubica wygrał "przebitkę" i strzałem tzw. długi róg zaskoczył golkipera Pioniera.