Rozpoczęcie jakichkolwiek rozgrywek po dłuższej przerwie wiąże się ze znakami zapytania. Te w kontekście siatkarek BKS Aluprof i ich premierowego starcia są nad wyraz liczne.

TAURON BANIMEX MKS DABROWA GORNICZA - BKS ALUPROF BIELSKO BIALA Poniedziałek 19 października. Godzina 18:00. Hala Centrum w Dąbrowie Górniczej. Po kilku miesiącach od rywalizacji o stawkę na ligowe parkiety powracają siatkarki BKS Aluprof. W porównaniu z poprzednim sezonem bielski zespół zmienił się wyraźnie. Nie sposób też obiektywnie wypowiadać się na temat jego potencjału. Wątpliwości nie brakuje. Czy rozgrywająca Yael Castiglione, która do Bielska-Białej dotarła już w zaawansowanej fazie przygotowań, zdołała zgrać się zresztą koleżanek? Czy zatrudnienie po raz pierwszy w historii klubu trenera zagranicznego w osobie Emanuele Sbano da ekipie BKS-u nową jakość? A wreszcie – czy w obecnym składzie mamy do czynienia z lepszym zespołem, niż ten, który rozczarował w poprzednich rozgrywkach?

Turnieje towarzyskie z udziałem siatkarek znad Białej niewątpliwie wzmogły apetyty. Owszem, bielszczanki nie mierzyły się w nich z drużynami topowymi, ale jednak znaczącą większość meczów wygrały. A zwycięstwa atmosferę i pewność gry zawsze budują. Nikola Radosova, Aleksandra Pasznik, Emilia Mucha i wspomniana powyżej reprezentantka Argentyny to zawodniczki, które stopniowo będziemy poznawać w bielskich barwach. Na dziś największym kłopoty to obsada pozycji środkowych, wobec długotrwałej niedyspozycji kontuzjowanej Aleksandry Trojan.

Inauguracyjny rywal dla bielszczanek jest szczególny. O meczach ekip z Bielska-Białej i Dąbrowy Górniczej zwykło się mówić, jak o spotkaniach przyjaźni. To jednak z punktu widzenia trybun, bo na parkiecie na pewno rozgorzeje walka o udane otwarcie sezonu 2015/2016 w Orlen Lidze. Zresztą wystarczy oddać się lekturze ostatnich zapowiedzi z obozu Tauronu MKS. W dużym skrócie – medale dla potentatów w stawce zostały już rozdane, my zamierzamy sprawić niespodziankę i faworytkom szyki pokrzyżować. W Dąbrowie Górniczej jednak kadrę przebudowano jeszcze bardziej, aniżeli pod Klimczokiem. Jest tu kilka znajomych twarzy, jak środkowa Eleonora Dziękiewicz, czy przyjmujące Karolina Różycka i Joanna Staniucha-Szczurek. Ale już wzmocnienia zagraniczne nie pozwalają na kompleksową ocenę drużyny. Po pierwszym spotkaniu dowiemy się nieco więcej, wyznaczony zostanie dla obu zespołów pewien kurs, ale w refleksji tuż po meczu pamiętajmy – to dopiero wstęp do długiego, ciekawego sezonu.