Liderujący Piast Cieszyn już w nieco ponad 20 minut wypracował sobie dwubramkowe prowadzenie. Golkipera z Węgierskiej Górki dwukrotnie pokonał Ireneusz Jeleń. - Fajnie, że moi zawodnicy mieli możliwość zagrać przeciwko tak dobremu i doświadczonemu piłkarzowi. To świetne wydarzenie - komentuje Robert Sołtysek, trener Metalu, który miał problemy ze skompletowaniem składu na ten mecz. Do Cieszyna jego drużyna przyjechała osłabiona brakiem 4 podstawowych zawodników. 

 

Do przerwy Piast prowadził 4:0. W 32. minucie piłkę do siatki skierował Michał Volkmer, wkrótce rzutu karnego nie zmarnował Jakub Jeleń. Syn reprezentanta Polski po zmianie stron ponownie znalazł patent na pokonanie golkipera rywali, końcowy rezultat ustalił natomiast w 53. minucie Kamil Sikora. Po stronie Metalu odnotować możemy tylko bardzo groźne uderzenie Marka Pawlusa, z którym poradził sobie jednak Damian Ferfecki

 

- Przewaga Piasta nie podlegała dyskusji. Przeciwnik wygrał zasłużenie, dla nas to była kolejna wartościowa lekcja - podsumował Sołtysek.